W tej odsłonie zajmiemy się analizą zadań z poprzedniej części, a następnym razem powiemy sobie nieco więcej o tym jak porównywać ruchy i udowadniać, że pozostałe ruchy są gorsze (bądź też lepsze) od naszej propozycji. Temat jest nie tylko bardzo obszerny, ale także i trudny, więc wolę stopniowe odkrywanie szachowej tajemnicy aniżeli podawanie wszystkiego w stylu kawa na ławę. Tak czy inaczej jestem pewien, że uważni czytelnicy z łatwością zauważą przemycone elementy tematu o którym nieco szerzej będę mówił w kolejnych odsłonach (porównywanie i ocenianie).
W poprzednim artykule w zadaniu domowym zostały ukazane dwie pozycje. Pierwsza może być postrzegana jako mega prosta, natomiast druga - dosyć oryginalna oraz trudna w ocenie. Zobaczmy zatem na ile trudne okazały się obie pozycje.
W poprzednim artykule w zadaniu domowym zostały ukazane dwie pozycje. Pierwsza może być postrzegana jako mega prosta, natomiast druga - dosyć oryginalna oraz trudna w ocenie. Zobaczmy zatem na ile trudne okazały się obie pozycje.
Pozycja 1
[6k1/1n3ppp/8/2n5/r3Q2b/8/2bq2pK/r7 w - - 0 1]
1. Hetman nie powinien zbijać żadnej figury.
2. Gdyby mógł to zrobić bezpiecznie to należałoby zbić tę figurę, która jest niebroniona. Jeśli natomiast jest ich nieco więcej, wówczas wybieramy tę, która jest najcenniejsza.
3. Wszystkie zbijane figury są bronione, więc pobicie dowolnej z nich sprawi, że zostanie ona odbita.
4. Są cztery możliwości pobicia figury. Wprawne oko zobaczy, że czarnopolowy goniec jest (pośrednio) broniony rentgenem przez wieżę.
5. Hetman może zbić dwa piony - oba w pobliżu króla. Zbicie tylko jednego sprawi, że hetman będzie broniony.
6. Najczęściej zbicie figury jest lepsze, ponieważ zyskujemy więcej. Jednak w naszej pozycji pobicie piona w pobliżu naszego króla sprawi, że hetman będzie broniony. Natomiast pobicie figury nie będzie dobrym pomysłem, ponieważ wszystkie z nich są bronione.
7. Przejście hetmanem na nieatakowane pole jest lepsze niż pobicie bronionej figury. Wyjątkiem byłoby pobicie figury tego samego kalibru (hetmanem hetmana, wieżą wieżę, itp.). Nieatakowanych pól jest zaledwie cztery. Jak to sprawdzamy? Patrząc na linie poziomie, pionowe i ukośne. Na poziomej linii brak bezpiecznych pól, na pionowej są dwa pola, na ukośnych dwa pola. W sumie mamy jedynie cztery bezpieczne pola dla hetmana (f3, c6, e5 i e8).
8. Podobno w każdej pozycji istnieje najlepszy ruch (chociaż ja nie jestem zwolennikiem tego pomysłu, bo dla mnie szachy to nie jest czysta matematyka w postaci przeliczania wyłącznie cyferek). Pozycja nie jest przegrana, ponieważ jeden mega istotny czynnik wybija się na pierwszy plan. Jest nim tak zwana słabość ostatniej linii (angielski odpowiednik to: back rank checkmate). Dlatego hetman chowa się na e8 i niechcący matuje króla przeciwnika.
9. Przy ruchu czarnych pozycja jest wygrana - wystarczy uważnie przyjrzeć się polu h1 na które przechodzi wieża przy okazji dając mata. Każdy inny ruch, który pobija hetmana również zachowuje status wygranej pozycji. Dla szachowych estetów najładniejszy wariant może być taki: 1...g1Q+ 2.Kh3 Qdh2#/Qg3#.
Jakie wnioski płyną z tej pozycji? Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem jest ich naprawdę wiele (pozycja celowo została ustawiona jako bardzo ekstremalna). Poniżej przedstawię je w skrócie:
1. Najpierw poszukuj i zbijaj wszystkie niebronione figury.
2. Następnie poszukuj i zbijaj wszystkie cenniejsze figury (bierką o mniejszej wartości).
3. Zbijając bronione bierki staraj się przechodzić na pola na których twoja figura będzie (nadal) broniona.
4. Przejście figurą na nieatakowane pole jest lepsze niż pobicie bronionej figury (wtedy gdy nasza nie będzie po zbiciu broniona). Wyjątkiem jest pobicie figury tego samego kalibru (hetmanem hetmana, wieżą wieżę, itp.). W takim wypadku nikt nic materialnie nie traci - jest to tak zwana zwykła (równa lub równorzędna) wymiana.
5. Jeśli przewaga materialna jest ogromna, wówczas pozycja może być wygrana tylko wtedy, gdy w pozycji znajduje się czynnik o największym znaczeniu. Zwykle jest to (forsowny) mat bądź promocja piona (pionów) czy też wybijanie figur z szachem (motyw tzw. młynka). Motywem remisowym jest powtarzanie ruchów (pozycji) jako obrona przed matem (wieczny szach) bądź istotnymi stratami materialnymi (wieczne prześladowanie) i na koniec pozostaje jeszcze twierdza.
6. Bez odpowiedniej rekompensaty duża przewaga materialna najczęściej powoduje uzyskanie wygranej pozycji. To właśnie ta przyczyna powoduje, że po stracie figury (czasami nawet ważnego piona!) zawodnicy podobnego poziomu (zwykle jest to pierwsza kategoria lub wyżej) bardzo często poddają partię.
7. W pozycji w której "wszystko wygrywa" należy zwrócić uwagę na usunięcie motywów, które sprawią, że przeciwnik będzie w stanie wygrać bądź zremisować. Zwykle wystarczy ku temu sprawdzenie motywów o których powyżej była mowa.
8. Na wyższym poziomie zawodnicy starają się nie wymieniać nawet tego drobnego piona - tak długo dopóki nie jest to konieczne. Każda materialnie równa wymiana może powodować, że poprawiamy pozycję przeciwnikowi (i dzięki temu przy okazji sami napędzamy na siebie groźby). Bardzo dobrym odpowiednikiem tej niepisanej reguły jest angielski odpowiednik "to take is a mistake" (tłumaczone jako - pobicie jest [pozycyjnym] błędem). Umiejętność opanowywania nerwów i nie wybijanie wszystkiego co możliwe do zbicia... to jeden z elementów mistrzostwa!
Pozycja 2
[4k3/5p2/K3rP2/4p3/6Q1/8/8/8 w - - 0 1]
Czarne dały szacha. Zbicie bronionej wieży przy jednoczesnym "przechwyceniu" szacha jest złą decyzją. Dlaczego? Dlatego, że po wyciszeniu (wygaszeniu) pozycji nastąpi przejście do wygranej pozycji dla czarnych. W tym miejscu powiem jedynie, że wyciszenie pozycji określamy jako "brak forsownych ruchów [często są nimi wymiany], które musimy wziąć pod uwagę zanim ocenimy końcową pozycję".
Zatem po serii ruchów: 1.Qxe6+ fe6 białe mają ruch. Pionek jest wolny, ale król zbyt oddalony, aby go obronić. Z kolei król czarnych zagrywa dwa ruchy (Kf7-Kf6) i nie tylko ginie ostatni pion białych, ale także czarne uzyskują łatwo wygraną końcówkę (pomimo zdwojonych pionów). Dodam tylko, że król czarnych zajmie kluczowe pole piona e5 i dzięki temu bezpiecznie dopcha go do pola promocji.
Teraz wyjaśnienie tego jaką rekompensatę będą miały białe. Na pewno nie ma już szacha, nie ma żadnych figur i pozostają jedynie piony. Na ile groźny jest wolny pion? Wcale! Nie jest wspierany przez króla i na jego drodze stoi czarny monarcha, który za chwilę go rozdepcze.
A co by było gdyby zaczynały czarne? Pytanie pułapka! Nie mogą zaczynać czarne, gdyż biały król stoi na szachu. To było pytanie na uważność i kreatywność. Niemniej gdyby król białych nie był na szachu, to w tego typu pozycji zbicie wieżą piona niemal zawsze gwarantuje (co najmniej) remis. Hetman przeciwko wieży i dwóm pionom rzadko kiedy jest w stanie wygrać. Najczęściej białe muszą się ratować albo wiecznym szachem albo przejściem do remisowej końcówki pionowej (natomiast strona słabsza niekiedy także za pomocą twierdzy, ale to w niezbyt licznych przypadkach).
EDIT: Poniższy obrazek pokazuje, iż pozycja przy ruchu białych jest (jednak) wygrana (sprawdzone dzięki tablicom końcówek). Warto jednak wziąć pod uwagę to, że wymaga ona aż 51 ruchów (i to nie zawsze łatwych do zrozumienia), więc nie każdy będzie w stanie tego typu końcówkę wygrać.
Jak widzimy powyżej: jedynie ruch 1.Kb7 zachowuje status pozycji wygranej. Natomiast pobicie hetmanem wieży to jedyny ruch przegrywający (czyli zmieniający ocenę pozycji), który wyżej omówiliśmy.
Myślę, że na dzisiaj powinno wystarczyć tych szachowych pytań i odpowiedzi. Przypominam, że warto czasami głębiej zastanawiać się nad tym co dostaliśmy jako materiał do inspiracji lub przemyśleń. Osobiście setki razy myślę nad danym zagadnieniem (problemem) i próbuję go za każdym razem od innej strony podgryzać. Oczywiście najłatwiej (najlepiej) jest zapytać o takie tematy ekspertów (trenerów bądź instruktorów) czy też pooglądać materiały wideo albo poczytać o nich w książkach, czasopismach bądź też artykułach (dostępnych na wyciągnięcie myszki)... gdyż tutaj można jedynie znaleźć treści, których zadaniem jest inspiracja i stymulacja do przemyśleń oraz refleksji, które to zadania każdy czytelnik musi już wykonać samodzielnie...
PS. Podziękowania dla kolegi Artura za sprawdzenie pozycji oraz przesłanie zrzutu ekranu. Myślę, że przy kolejnych artykułach będziemy brali twoje możliwości pod uwagę! Dzięki serdeczne za wsparcie!
ładne a te różnokolorowe diagramy sprawiają że blog jest żywy !
OdpowiedzUsuńmol
Czasami trzeba coś ożywić, żeby było nieco ciekawiej ;) :). Natomiast ukłony za kolorowe diagramy należą się Arturowi, bo to dzięki niemu udało się wkleić ładny obrazek z 7-bierkowej tablicy! :).
OdpowiedzUsuńNatomiast te zwykłe (nowe) diagramy są chyba lepszej jakości (mnie się osobiście bardziej podobają), więc jak na razie przy nich zostaniemy! Zwłaszcza, że widoczne na nich bierki są eleganckie i wyraźne, zaś kolory bardzo uspokajające i przy okazji czytelne :)
Co do Tablic Łomonosova to nie jestem do nich w 100% przekonany z dwóch powodów. Po pierwsze nie zawsze podają wszystkie ruchy kandydaty jak jest to w przypadku 6-bierkowych Tablic Nalimova (nie wiem dlaczego, w niektórych pozycjach jest podane tylko np. 10 ruchów kandydatów podczas gdy w rzeczywistości jest ich np. 12).
OdpowiedzUsuńDruga rzecz to błędy. Nie wiem ile jest tych błędów, ale znalazłem jeden. Na forum był podany diagram 6K1/4p2p/8/2k5/p5B1/8/7P/8 w - - Tablice podają 8 ruchów kandydatów i wygraną czarnych. W rzeczywistości ruchów kandydatów jest 16 i jeden z nich nie uwzględniony przez tablice (Bd7) prowadzi do remisu co można sprawdzić "poprawiając" diagram o ruch Bd7 - 6K1/3Bp2p/8/2k5/p7/8/7P/8 b - -
Roczny dostęp do tablic wykupiłem na próbę (ważny prawie do końca stycznia 2017). Cieszę się, że mogłem(mogę) odpowiedzieć na pytanie o wynik 7-bierkowej końcówki. Akurat było m. in. pytanie w studiu MP o pewną 7-bierkową wieżówkę, która wystąpiła w jednej partii, szybko sprawdziłem, że remis (ale akurat w partii jedna zawodniczka ten remis wypuściła). W razie czego przynajmniej do końca stycznia służę pomocą.
Ja tablice 6 i 7 bierkowe również traktuję jako pomoc, ale nie wyrocznię. Wiem, że jest pewien margines błędów oraz są opuszczone pewne jej fragmenty (celem optymalizacji, wielkości i szybkości działania). Niemniej dla mnie służą one do pewnego upraszczania oraz ukazywania skali problemu.
OdpowiedzUsuńPrzykładowo jeśli jest pozycja typu: mat w 156 ruchach wówczas wiem, że raczej nie jest to do opanowania dla człowieka. Natomiast jeśli mam informację, że z danej pozycji jest mat w 16 ruchach, wówczas traktuję to jako podpowiedź (wskazówkę), że pozycja może mieć krytyczny charakter.
Większość przeciętnych szachistów albo nie ma pojęcia o tablicach albo z nich nie korzysta... albo nie potrafi ocenić ich przydatności. Dla mnie najważniejszy jest plan gry i umiejętność zrozumienia (istoty) pozycji. A to czy zamatuję G+S w ciągu 33 ruchów (najdłuższa seria prowadząca do mata według tablic) czy w 45 ruchów (samodzielnie z dowolnej pozycji) ma dla mnie tylko takie znaczenie, że znam plan i potrafię go zrealizować. W przypadku praktyki turniejowej dodatkowo dochodzi reguła 50 posunięć, ale na razie mi ona nie przeszkadza ;) :)
PS. Dzięki za pomoc w sprawdzaniu końcówek. Jeśli będę miał zapytania to z chęcią cię będę męczył!