Jakiś czas temu napisałem, że podam wskazówki dotyczące wyszukiwania dobrych ruchów.
Wiemy czym się różnią ruchy dobre od złych, ale jak je wynajdywać? Liczyć wszystkie i potem wybierać czy może są jakieś łatwiejsze sposoby? Jakie cechy powinien mieć dobry ruch?
Przypominam, że dobry ruch to najczęściej taki, który:
1. Wygrywa materiał lub wymusza mata (nawet w kilku ruchach).
2. Utrudnia dobre współdziałanie bierkom przeciwnika (zwłaszcza figurom).
3. Jest częścią większego planu.
4. Wymusza na przeciwniku osłabienie pozycji (najczęściej poprzez stworzenie słabości pionowych)
5. Nie daje przeciwnikowi wiele możliwości.
6. Zyskuje inicjatywę (zmusza przeciwnika do grania w określony i narzucony przez nas sposób)
7. Tworzy wiele gróźb - w tym przynajmniej jedną nie do odparcia.
8. Daje przeciwnikowi „do pomyślenia”: nie może szybko wykonać swojego ruchu (chyba, że była to wymuszona seria).
9. Nie może być (łatwo) obalony taktycznie (a jeśli może to jest to bardzo trudne i w zamian jest rekompensata).
10. Powoduje u przeciwnika naruszenie współdziałania bierek w wykonywaniu ważnych zadań (kontrolowania określonych pól, linii lub części szachownicy)
Na co należy w pierwszej kolejności uważać? Przede wszystkim absolutnie należy wyeliminować podstawki! Tak więc nie podstawiaj ŻADNEJ bierki! Ucz się przewidywać i rozpoznawać groźby oraz nie oddawaj materiału bez rekompensaty! Jest to absolutnie niezbędne (aby nie podstawiać), jeśli kiedykolwiek marzysz o tym, abyś być „dość silnym graczem”!
No dobrze – załóżmy, że już nie podstawiamy materiału. Co dalej? Kolejny krok to określenie fazy gry w której jesteśmy. Niemal wszyscy zapewne wiedzą, że partia szachowa składa się z: a) debiutu, b) gry środkowej (środka), c) gry końcowej (końcówki)
Warto podkreślić, że w każdej fazie gry realizujemy określone zadania. Jakie?
W debiucie należy zadbać o szybki rozwój figur, tak aby jak najlepiej oddziaływały na centrum, zabezpieczenie króla i opanowanie (kontrolowanie) centrum (za pomocą pionów i figur).
W grze środkowej staramy się podejmować różnego rodzaju działania mające na celu wywoływanie słabości w obozie przeciwnika, które później będziemy wykorzystywać. Oczywiście cały czas należy także kontrolować centrum i wzmacniać naszą pozycję (np. poprzez zajmowanie otwartych linii, zdwajanie figur, rozbijanie (deformowanie) struktury pionowej przeciwnika, itp.). W tej części partii wyszukujemy tak zwane słabe i silne pola – zarówno u nas jak i u przeciwnika. Co dalej? U siebie trzeba się jak najszybciej pozbywać słabości, a u przeciwnika je wykorzystywać.
W grze końcowej staramy się wytworzyć wolnego piona, którego będziemy chcieli zamienić na hetmana. Oczywiście nadal trzeba kontrolować centrum jak też wykorzystywać słabości (zwłaszcza pionowe). O ile w grze środkowej słabości w strukturze pionowej nie miały krytycznego znaczenia, o tyle w końcówce będziemy mieli z tym poważny problem.
Już wiemy w jakiej fazie gry jesteśmy, więc następnie przystępujemy do oceny pozycji – tutaj jest kolejny temat, który wymaga dokładniejszego omówienia. Chwilowo pominę go (pomimo, iż jest to dość istotne i obszerne zagadnienie). W najbliższym czasie postaram się stopniowo omawiać elementy oceny pozycji; wraz z 1-2 przykładami, które ukazują ich istotę.
Teraz kolejny etap. Na podstawie oceny pozycji wiemy już, że nasza pozycja jest lepsza, gorsza lub równa.
Oczywiście było już wcześniej wiele razy wspominane w różnych książkach, lecz przypomnę (jak należy postępować według praw Wilhelma Steinitza – pierwszego mistrza świata w szachach):
a) w pozycji lepszej – atakujemy,
b) w gorszej – bronimy się,
c) zaś w równej – manewrujemy, tak aby nadal próbować zaburzyć równowagę na naszą korzyść.
Tak więc należy zastosować się do poniższych rad:
1) określ co chcesz „wycisnąć” (tzn. czy mamy się bronić, atakować czy manewrować)
2) określ za pomocą jakich środków chcesz realizować te zadania (które figury i pionki masz wymienić, które należy pozostawić oraz gdzie miałyby zostać ustawione, aby jak najlepiej spełniały swoje zadania)
Jeśli mamy się bronić to trzeba wiedzieć przed czym i w jaki sposób (np. na skrzydle królewskim – a w tym celu trzeba przerzucić skoczka), jeśli atakować to które punkty (pola) i jakimi środkami (np. pozycję króla – podciągamy gońca lub rozbijamy pionem osłonę pionową, a następnie zdwajamy ciężkie figury). W przypadku pozycji równej manerwujemy – czyli wyczekujemy na to, aż przeciwnik „puści” ważne pole lub linię: jeśli tego nie zrobi, wówczas wynikiem powinien być jedynie remis (bez względu na to w jakiej formie i przy jakim materiale).
Tak więc teraz tworzymy listę tak zwanych ruchów kandydatów. Są nimi ruchy, które będziemy następnie „przekopywać” (czyli przeszukiwać drzewo wariantów) pod kątem przykładowych kontynuacji. Przykładowo mamy 4-5 ruchów, które stopniowo sprawdzamy. Następnie oceniamy je i wybieramy najlepszy (najbardziej według nas korzystny). Przykładowo gdybyśmy mieli ruchy ponumerowane od A do D i każdy z nich miał wartości (jego ocena jest podawana po zakończeniu „kopania” wariantu): A=4, B=3, C=1, D=-1, wówczas największą wartość (a więc najlepszy dla nas) będzie ruch A (największa wartość na plus).
Wiemy czym się różnią ruchy dobre od złych, ale jak je wynajdywać? Liczyć wszystkie i potem wybierać czy może są jakieś łatwiejsze sposoby? Jakie cechy powinien mieć dobry ruch?
Przypominam, że dobry ruch to najczęściej taki, który:
1. Wygrywa materiał lub wymusza mata (nawet w kilku ruchach).
2. Utrudnia dobre współdziałanie bierkom przeciwnika (zwłaszcza figurom).
3. Jest częścią większego planu.
4. Wymusza na przeciwniku osłabienie pozycji (najczęściej poprzez stworzenie słabości pionowych)
5. Nie daje przeciwnikowi wiele możliwości.
6. Zyskuje inicjatywę (zmusza przeciwnika do grania w określony i narzucony przez nas sposób)
7. Tworzy wiele gróźb - w tym przynajmniej jedną nie do odparcia.
8. Daje przeciwnikowi „do pomyślenia”: nie może szybko wykonać swojego ruchu (chyba, że była to wymuszona seria).
9. Nie może być (łatwo) obalony taktycznie (a jeśli może to jest to bardzo trudne i w zamian jest rekompensata).
10. Powoduje u przeciwnika naruszenie współdziałania bierek w wykonywaniu ważnych zadań (kontrolowania określonych pól, linii lub części szachownicy)
Na co należy w pierwszej kolejności uważać? Przede wszystkim absolutnie należy wyeliminować podstawki! Tak więc nie podstawiaj ŻADNEJ bierki! Ucz się przewidywać i rozpoznawać groźby oraz nie oddawaj materiału bez rekompensaty! Jest to absolutnie niezbędne (aby nie podstawiać), jeśli kiedykolwiek marzysz o tym, abyś być „dość silnym graczem”!
No dobrze – załóżmy, że już nie podstawiamy materiału. Co dalej? Kolejny krok to określenie fazy gry w której jesteśmy. Niemal wszyscy zapewne wiedzą, że partia szachowa składa się z: a) debiutu, b) gry środkowej (środka), c) gry końcowej (końcówki)
Warto podkreślić, że w każdej fazie gry realizujemy określone zadania. Jakie?
W debiucie należy zadbać o szybki rozwój figur, tak aby jak najlepiej oddziaływały na centrum, zabezpieczenie króla i opanowanie (kontrolowanie) centrum (za pomocą pionów i figur).
W grze środkowej staramy się podejmować różnego rodzaju działania mające na celu wywoływanie słabości w obozie przeciwnika, które później będziemy wykorzystywać. Oczywiście cały czas należy także kontrolować centrum i wzmacniać naszą pozycję (np. poprzez zajmowanie otwartych linii, zdwajanie figur, rozbijanie (deformowanie) struktury pionowej przeciwnika, itp.). W tej części partii wyszukujemy tak zwane słabe i silne pola – zarówno u nas jak i u przeciwnika. Co dalej? U siebie trzeba się jak najszybciej pozbywać słabości, a u przeciwnika je wykorzystywać.
W grze końcowej staramy się wytworzyć wolnego piona, którego będziemy chcieli zamienić na hetmana. Oczywiście nadal trzeba kontrolować centrum jak też wykorzystywać słabości (zwłaszcza pionowe). O ile w grze środkowej słabości w strukturze pionowej nie miały krytycznego znaczenia, o tyle w końcówce będziemy mieli z tym poważny problem.
Już wiemy w jakiej fazie gry jesteśmy, więc następnie przystępujemy do oceny pozycji – tutaj jest kolejny temat, który wymaga dokładniejszego omówienia. Chwilowo pominę go (pomimo, iż jest to dość istotne i obszerne zagadnienie). W najbliższym czasie postaram się stopniowo omawiać elementy oceny pozycji; wraz z 1-2 przykładami, które ukazują ich istotę.
Teraz kolejny etap. Na podstawie oceny pozycji wiemy już, że nasza pozycja jest lepsza, gorsza lub równa.
Oczywiście było już wcześniej wiele razy wspominane w różnych książkach, lecz przypomnę (jak należy postępować według praw Wilhelma Steinitza – pierwszego mistrza świata w szachach):
a) w pozycji lepszej – atakujemy,
b) w gorszej – bronimy się,
c) zaś w równej – manewrujemy, tak aby nadal próbować zaburzyć równowagę na naszą korzyść.
Tak więc należy zastosować się do poniższych rad:
1) określ co chcesz „wycisnąć” (tzn. czy mamy się bronić, atakować czy manewrować)
2) określ za pomocą jakich środków chcesz realizować te zadania (które figury i pionki masz wymienić, które należy pozostawić oraz gdzie miałyby zostać ustawione, aby jak najlepiej spełniały swoje zadania)
Jeśli mamy się bronić to trzeba wiedzieć przed czym i w jaki sposób (np. na skrzydle królewskim – a w tym celu trzeba przerzucić skoczka), jeśli atakować to które punkty (pola) i jakimi środkami (np. pozycję króla – podciągamy gońca lub rozbijamy pionem osłonę pionową, a następnie zdwajamy ciężkie figury). W przypadku pozycji równej manerwujemy – czyli wyczekujemy na to, aż przeciwnik „puści” ważne pole lub linię: jeśli tego nie zrobi, wówczas wynikiem powinien być jedynie remis (bez względu na to w jakiej formie i przy jakim materiale).
Tak więc teraz tworzymy listę tak zwanych ruchów kandydatów. Są nimi ruchy, które będziemy następnie „przekopywać” (czyli przeszukiwać drzewo wariantów) pod kątem przykładowych kontynuacji. Przykładowo mamy 4-5 ruchów, które stopniowo sprawdzamy. Następnie oceniamy je i wybieramy najlepszy (najbardziej według nas korzystny). Przykładowo gdybyśmy mieli ruchy ponumerowane od A do D i każdy z nich miał wartości (jego ocena jest podawana po zakończeniu „kopania” wariantu): A=4, B=3, C=1, D=-1, wówczas największą wartość (a więc najlepszy dla nas) będzie ruch A (największa wartość na plus).
Ostatni etap to sprawdzenie czy wybrany przez nas ruch (spośród ruchów kandydatów) nie może być szybko obalony przez naszego przeciwnika. Zwłaszcza u graczy słabszych i początkujących zdarza się, że długo i intensywnie wyszukują (i obliczają) oni ruch… by potem okazało się, że przeciwnik za chwilę wymusza mata lub wygrywa materiał!
Teraz mini ściągawka związana z tym co należy zrobić, aby znaleźć dobry (najlepszy) ruch*:
1. Określ fazę gry i zobacz jakie zadania (cele) masz realizować
2. Oceń pozycję (strategicznie) w oparciu o elementy oceny pozycji.
3. Zastosuj się do diagnozy, którą otrzymałeś dzięki ocenie pozycji (zgodnie z prawami Wilhelma Steinitza).
4. Określ listę ruchów, które spełniają założenia przyjęte wcześniej.
5. Oceń ruchy kandydaty (w oparciu o ocenę drzewa wariantów) i wybierz najlepszy (najkorzystniejszy) z nich.
6. Sprawdź czy zaproponowany przez ciebie ruch nie może zostać (łatwo) obalony (taktycznie) przez przeciwnika
* - jest to lista, którą stworzyłem na potrzeby artykułu: to jedynie pewien kierunkowskaz do poszukiwań w literaturze szachowej, a nie kompletna recepta na znajdywanie najlepszych ruchów
Warto także wspomnieć o tym, aby brać pod uwagę możliwości jak też plany przeciwnika – zwłaszcza jeśli się bronimy. Jeśli to będziemy stale robić, wówczas znacznie łatwiej będzie nam bronić się przed groźbami, których nie będziemy (później) w stanie odeprzeć. Z kolei jeśli atakujemy, to staramy się nie dawać przeciwnikowi możliwości wyswobodzenia się i z reguły nie dopuszczamy do kontry. W przypadku gdy uzyskamy nieco większą przewagę, wówczas nieustanny (jak i dokładny) atak powinien zakończyć się albo dużym zyskiem materiału albo także uzyskaniem przewagi materialnej i pozycyjnej. Nie trzeba dodawać, że następnie wystarczy powoli przechodzić do końcówki, która powinna być wygrana (zakładam, że potrafimy realizować przewagę w końcowce).
A jak się ma taktyka do strategii? Mamy wyszukiwać ruchy taktyczne czy też strategiczne? Wzmacniać pozycję czy też szukać uderzeń taktycznych?
Bardzo istotnym tematem jest powiązanie taktyki ze strategią. Jak to rozumieć? Mianowicie jeden z najbardziej płodych szachowo autorów – Jacob Aagaard, stwierdził: „Jeżeli posunięcie jest poprawne strategicznie, to w 90% przypadków jest również poprawne taktycznie”. Myślę, że to powinno uspokoić osoby o tzw. strategicznym stylu gry.
Podsumowując: Jeśli chcesz znaleźć dobry (najlepszy) ruch, to najpierw musisz zaprzestać wykonywania złych! Słowem: najpierw całkowicie eliminujemy podstawki. Nie ważne jak głęboki wymyślimy plan i jak rozległa jest nasza wiedza… podstawka (zwłaszcza większego kalibru) natychmiast zabija logikę partii!
1. Określ fazę gry i zobacz jakie zadania (cele) masz realizować
2. Oceń pozycję (strategicznie) w oparciu o elementy oceny pozycji.
3. Zastosuj się do diagnozy, którą otrzymałeś dzięki ocenie pozycji (zgodnie z prawami Wilhelma Steinitza).
4. Określ listę ruchów, które spełniają założenia przyjęte wcześniej.
5. Oceń ruchy kandydaty (w oparciu o ocenę drzewa wariantów) i wybierz najlepszy (najkorzystniejszy) z nich.
6. Sprawdź czy zaproponowany przez ciebie ruch nie może zostać (łatwo) obalony (taktycznie) przez przeciwnika
* - jest to lista, którą stworzyłem na potrzeby artykułu: to jedynie pewien kierunkowskaz do poszukiwań w literaturze szachowej, a nie kompletna recepta na znajdywanie najlepszych ruchów
Warto także wspomnieć o tym, aby brać pod uwagę możliwości jak też plany przeciwnika – zwłaszcza jeśli się bronimy. Jeśli to będziemy stale robić, wówczas znacznie łatwiej będzie nam bronić się przed groźbami, których nie będziemy (później) w stanie odeprzeć. Z kolei jeśli atakujemy, to staramy się nie dawać przeciwnikowi możliwości wyswobodzenia się i z reguły nie dopuszczamy do kontry. W przypadku gdy uzyskamy nieco większą przewagę, wówczas nieustanny (jak i dokładny) atak powinien zakończyć się albo dużym zyskiem materiału albo także uzyskaniem przewagi materialnej i pozycyjnej. Nie trzeba dodawać, że następnie wystarczy powoli przechodzić do końcówki, która powinna być wygrana (zakładam, że potrafimy realizować przewagę w końcowce).
A jak się ma taktyka do strategii? Mamy wyszukiwać ruchy taktyczne czy też strategiczne? Wzmacniać pozycję czy też szukać uderzeń taktycznych?
Bardzo istotnym tematem jest powiązanie taktyki ze strategią. Jak to rozumieć? Mianowicie jeden z najbardziej płodych szachowo autorów – Jacob Aagaard, stwierdził: „Jeżeli posunięcie jest poprawne strategicznie, to w 90% przypadków jest również poprawne taktycznie”. Myślę, że to powinno uspokoić osoby o tzw. strategicznym stylu gry.
Podsumowując: Jeśli chcesz znaleźć dobry (najlepszy) ruch, to najpierw musisz zaprzestać wykonywania złych! Słowem: najpierw całkowicie eliminujemy podstawki. Nie ważne jak głęboki wymyślimy plan i jak rozległa jest nasza wiedza… podstawka (zwłaszcza większego kalibru) natychmiast zabija logikę partii!