piątek, 25 lutego 2011

Największy i najczęstszy błąd hamujący szachowy rozwój szachistów

Tym razem mam do przedstawienia niesamowicie ważny element, którego nie rozumieją, nie chcą zrozumieć czy też nie mogą zaakceptować słabsi szachiści (mi zeszło kilka lat, aby to zrozumieć i przestrzegać).

Zobaczmy pozycję: 17.Wfc1... białe ruszyły wieżą z f1 na pole c1. 


1) W pozycji na diagramie skoczek na e4 (na czerwonym polu widoczny) jest atakowany 2x (przez S i G) oraz tyle samo razy broniony (przez G i H).

Gdyby czarne zagrały 17...c4? to białe nic nie tracą, gdyż po 18.Sxf6+ Hxf6 19.Ge4 uzyskują dość dobrą grę i kontrolę nad polem e4 i główną przekątną białopolową.

2) Czarne natomiast zagrały zupełnie niezrozumiały dla białych ruch 17...Kh8. Pojawia się pytanie: czyżby to była zwykła strata tempa czy też jakaś pułapka albo groźba ze strony czarnych? Czy coś się zmieniło? Tak. Co konkretnie? Nic poza jednym ważnym szczegółem. Król czarnych wchodząc do rogu nie będzie szachowany przez pobicie skoczka na polu f6. Ponadto zadajmy sobie pytanie: czy czarne mają teraz jakąś gróźbę? Tak! Teraz zagranie pionem na c4 i zaatkowanie gońca, który broni skoczka będzie kluczowe (wygrywające), ponieważ skoczek nie pobije z szachem natomiast gdy odejdzie goniec z pola d3, to wtedy skoczek straci obrońcę (będzie 2x atakowany a tylko 1x broniony).

3) Teraz mój przeciwnik po 4-5sekundach (!!!) "namysłu" zagrał 18.a4 i reszta partii była już nie do uratowania (można zobaczyć niżej jak się zakończyła)


Poniżej partia w postaci PGN:

[Event "?"] [Site "kurnik"] [Date "2011.02.25"] [Round "-"] [White "rutraartur"] [Black "studentmolowy"] [Result "0-1"] [Time "20:05:09"] [TimeControl "1800+15"] [WhiteElo "1391"] [BlackElo "1650"] 1. d4 d5 2. c4 e6 3. Nc3 Nf6 4. Bg5 Nbd7 5. Nf3 Be7 6. e3 O-O 7. a3 Ne4 8. Bxe7 Qxe7 9. Qc2 Ndf6 10. Bd3 Nxc3 11. bxc3 dxc4 12. Bxc4 c5 13. Bd3 b6 14. O-O Bb7 15. Ng5 h6 16. Ne4 Rac8 17. Rfc1 Kh8 18. a4 c4 19. Nxf6 cxd3 20. Qxd3 Qxf6 21. a5 e5 22. axb6 axb6 23. Rcb1 Qc6 24. f3 exd4 25. cxd4 Ra8 26. Rxa8 Rxa8 27. Qb3 Qe8 28. Qxb6 Qxe3+ 29. Kh1 Re8 30. h3 Bxf3 31. gxf3 Qxf3+ 32. Kg1 Re2 0-1


Wniosek? Do ruchu 18 mój przeciwnik grał na poziomie co najmniej 1700-1800, aby w kolejnym ruchu podstawić figurę, czyli zagrać na poziomie 1200-1300.

Teraz przyjrzyjmy się przyczynie tego stanu:
1) dlaczego zawodnik podstawił figurę (jaka była przyczyna)
2) co zrobić w przyszłości aby uniknąć tego typu błędu
3) dlaczego ten błąd w największym stopniu hamuje rozwój WSZYSTKICH szachistów od poziomu 1000 do 1600-1700 (wyżej zwykle zawodnicy już są na tyle dojrzali szachowo, że taki błąd raczej się nie spotyka u nich)
4) dlaczego tak wiele zawodników nie jest w stanie poradzić sobie z tym szachowym problemem


Odp #1.
Zawodnik podstawił figurę, ponieważ NIE SPRAWDZIŁ tego jakie zagrożenie spowodował jego przeciwnik! Gdyby poświęcił na analizę "bezsensownego" ruchu Kh8 chociaż 1-2minuty to z pewnością zauważyłby, że grozi strata figury (po ruchu piona na c4). Słowem: nie odpowiedział sobie na pytanie: czy to (co zamierza zagrać) jest bezpieczne? ("Is it safe"?). Gdyby poświęcił chwilę na to, aby sprawdził czy coś "nie wisi" to bez problemu by znalazł problem przeciążenia (gońca) i odciągnięcia (przez piona c4). Zawodnik na poziomie 1450-1500 jest w stanie tak proste 1-2 ruchowe groźby rozpoznawać w ciągu nie więcej niż 2-3minut.

Odp #2.
Zrozumieć to, że bez sprawdzenia groźby po KAŻDYM ruchu przeciwnika... nie ma mowy o stabilnym wzroście poziomu gry! Oczywiście pierwszy krok to zrozumienie problemu, a kolejny to jego eliminacja. Pozornie jest bardzo prosta, ale wielu zawodników woli tego nie robić i zasłaniać się tym, że "widziałem to, ale przeoczyłem". Można i tak, ale pytanie dokąd ma takie samooszukiwanie prowadzić. Na pewno nie do rozwoju szachowego. A już na pewno nie dzięki szachom!

Odp #3.
Dlaczego tego typu błąd (brak sprawdzania zagrożeń po ruchu przeciwnika) powoduje zatrzymanie się bardzo wielu zawodników na poziomie 1400-1500? Ponieważ bez taktyki niemożliwa jest poprawna gra oraz rozwój szachowy i sportowy. Na dowód tego można podkreślić, iż sama strategia "ugina się" przed taktyką, gdyż "nawet najlepszy plan strategiczny jest NIC NIE WARTY bez poprawności taktycznej". Słowem: tak długo jak długo podstawiasz figury, tak długo nie przebijesz poziomu 1700! A jeśli ci się to uda to będzie to jedynie chwilowe. Nie ważne także czy debiut będziesz umiał na poziomie 2300 czy 2500, a grę środkową poznasz na poziomie 2200. Końcowkę też możesz mieć na poziomie 2000-2200, ale JEDNA podstawka całkowicie RUJNUJE twoją grę! To tak jakbyś pisał maturalne zadania z matematyki i nagle "przypadkowo" nie sprawdzał warunków zadań. Owszem, rozwiążesz "poprawnie" (pod względem metodologii), ale wynik (efekt) końcowy jaki uzyskasz będzie sie kwalifikował do kosza. Zastanówmy się zatem: jaki jest sens tego, aby męczyć się 2,5 czy 3 godziny, aby jak najlepiej rozwiązywać problemy (zadania), aby potem przez jedną głupią czynność dostać dwóję??? Nie lepiej poświęcić te 20-30minut, aby sprawdzać warunki zadania i dzięki temu spokojnie dostać 3+ lub 4? To pytanie pozostawiam wszystkim tym, którzy grają na poziomie 1700, a nie mogą mnie pokonać na dłuższym dystansie (ilości partii).

Odp #4.
No i na koniec. Zdecydowana większość zawodników nie radzi sobie z tym problemem, ponieważ uważa, że "to nie dlatego przegrywam". Szukają przyczyny gdzie indziej ("za słabo znałem wariant w sycylijce"), ponieważ wtedy łatwiej o usprawiedliwienie! Nieliczny "biorą byka za rogi" i za każdym razem sprawdzają co znowu grozi - jaki szach, jakie pobicie, jaka groźba? Ja kilka lat spędziłem nad tym, aby wyjaśnić (sobie, ale i innym) ten FENOMEN dzięki któremu wygrywam z zawodnikami, którzy przerastają mnie wiedzą w dowolnej z trzech faz: debiucie, grze środkowej czy końcowej (albo też w kilku z nich jednocześnie). WSZYSCY ci silniejsi gracze cechuje jedna właściwość: ŻADEN z nich nie gra partii "czysto" od początku do końca! Wcześniej czy później podstawi G, S czy też kluczowego piona. Chyba nie muszę teraz tłumaczyć co znaczy demonowe powiedzenie: "grasz ode mnie silniej, ale ja wygrywam".

Mam nadzieję, że jego POWAŻNE zrozumienie oraz stosowanie się do jego zasad bardzo szybko da wam większą radość z gry i wasze partie (dzieła sztuki) nie będą KALECZONE przez prymitywne straty materialne! Kieruję te słowa głównie do tych, którzy "siedzą" na poziomie <1600 od dłuższego czasu i nie mogą zrobić postępu chociaż czytają książki, ćwiczą debiuty, grę środkową, końcówkę oraz rozwiązują zadania taktyczne (kombinacje). Panowie! Nie tędy droga!!! Bez zrozumienia i stosowania zasady "Czy to bezpieczne" możecie tak następne 20, 30, 50 czy 100 lat! Wasz "sufit" ani drgnie! Zakład?

Poniżej prezentuje znakomity artykuł Dana Heismana (pod tytułem "Is it Safe"?, czyli "czy to bezpieczne"; po angielsku), który bardzo dobrze omawia to zagadnienie:
http://www.chesscafe.com/text/heisman65.pdf

2 komentarze:

  1. Bardzo dobry artykuł, jednak mam do niego kilka pytań (oczywiście wynikających z mojego poziomu, zbytniego skomplikowania sytuacji lub też błędnego tłumaczenia )
    Otóż autor podaje 4 pytania które powinniśmy rozważyć podczas każdego ruchu naszego przeciwnika lub też aby skontrolować poprawność własnego ruchu.

    l Can the piece that moved be captured?

    Czy figura ruszona może zostać zbita ? Pytanie dość proste tylko czy rozważamy sama możliwość zbicia czy też różnice w materiale po zakładanym zbiciu ??

    l Is it adequately guarded?
    Słowo adekwatnie broniona. Czy to oznacza to samo co w pytaniu powyższym tzn Czy po zbiciu nie będziemy mieć przewagi materiałowej lub pozycyjnej ??

    l Can it be trapped by a piece of lesser value?

    Tutaj raczej wszystko jest jasne ale sprawdze jasność tłumaczenia. Czy na ruszonej figurze możemy zastosować jakieś działanie taktyczne np. związanie.

    l Is it no longer guarding something else?

    Czy ruszona figura przestała bronić innej figury lub też pola ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szymonie: myślę, że bardzo dobrze zrozumiałeś to co chciał przekazać Dan Heisman. Krótko więc powtórzę i wyjaśnię :).

    Pytanie 1: Czy bierka (figura), która się ruszyła może zostać pobita. To znaczy to absolutnie podstawowe sprawdzenie "podstawki". Przykładowo założmy, że w pozycji wyjściowej gramy 1.e4 e5 2.Sf3 Hh4. Ostatnim ruchem czarnych (czyli przeciwnika) był ruch HETMANEM na pole h4. Teraz patrzymy na szachownicę i pytamy się: czy ta figura (która wykonała ruch) może zostać pobita przez DOWOLNĄ naszą bierkę (figurę lub piona)? Jeśli tak, to przechodzimy do sprawdzenia czy się opłaca. W tym wypadku po 3.Sxh4 wygrywamy za darmo hetmana, więc zysk jest.
    Tak więc w tym przypadku niejako sprawdzamy nasz "zasięg bicia" dla figury, która wykonała ruch. W ten sposób KAŻDĄ podstawkę jesteśmy w stanie zauważyć (potem kwestia tego czy się opłaca zbić).

    Pytanie 2: Czy jest adekwatnie (po naszemu - odpowiednio) broniona? To już mamy do czynienia z motywami takimi jak przeciążenie obrońcy, itd. Dlatego trzeba następnie sprawdzić czy po serii wymian jesteśmy w stanie uzyskać przewagę. Niemniej to się odnosi do całości pozycji, a nie tylko do figury, która wykonała ruch jako ostatnia!

    Pytanie 3: Czy (silniejsza figura) może zostać złapana przez słabszą? Przykładowo jeśli hetman wejdzie do obozu przeciwnika (zwykle bijąc tak zwanego zatrutego pionka), a potem zaatakujemy go czymkolwiek poza hetmanem (bo wtedy byłaby zwykła wymiana), to może zostać złapany przez mniej wartościową figurę (w konsekwencji traci przeciwnik materiał). Tak sam zdarza się, że pionki niekiedy łapią gońca, a ten biedny musi zginąć (za 1 lub 2 piony).

    Pytanie 4:
    Czy figura (ruszona) nie broni (przestała bronić po ruchu) jakieś innej (figury lub pionka)? To znaczy, że wykonując ruch "porzucamy obronę" innej figury (lub pionka). W skrajnym wypadku może to także odnosić się do ważnego pola, ale wtedy to już raczej strategia, a nie "czysta" taktyka.

    Wbrew pozorom na początku wydaje się to DZIECINNE i śmieszne, aby tak sprawdzać, ale jednak okazuje się, że 90% podstawek (figur czy pionów) bierze się z 1, 2 lub 3 ruchowej serii po której "znika materiał". Niestety zwykle nie u przeciwnika, tylko u nas :(.

    OdpowiedzUsuń