wtorek, 28 grudnia 2010

Jak rozgrywać partie w niedoczasie?

W niedoczasie należy grać bardzo podobnie jak się gra normalną partię. Różnica polega na tym, że przede wszystkim należy błyskawicznie rozpoznawać zagrożenia taktyczne i starać się nie stracić materiału w prosty sposób (tj. poprzez podstawkę). Jeśli jest taka możliwość to należy wymieniać figury – zwłaszcza te najbardziej aktywne przeciwnika. Analiza nie może być z uwagi na brak czasu zbyt głęboka, więc należy ograniczyć się do ogólnego planu gry oraz rozpoznawania zagrożeń taktycznych. W przypadku, gdy nasz przeciwnik myśli dłużej wówczas można szybko spróbować ocenić to które figury (nasze i przeciwnika) źle stoją i jak poprawić naszą pozycję (głównie bezpieczeństwo króla, współpraca figur i struktura pionowa). Jeśli jest gra końcowa to należy jak najszybciej określić to jaki rodzaj końcówki będzie dla nas odpowiedni.

I na koniec: dla jednych niedoczas to sytuacja, gdy mają do końca partii 8 czy 10 minut, a dla innych, gdy zostało jedynie 1 lub 2 minuty. Bez względu na to do której grupy zalicza się dany zawodnik należy obowiązkowo starać się przestrzegać podstawowej zasady: unikaj wpadania w niedoczasy, tak abyś nie musiał tracić przewagi czy też punktów poprzez pospieszne wykonywanie ruchów. Lepiej jest niekiedy zrobić ruch nieco mniej dokładny (w którym w konsekwencji po 5-6 ruchach stracimy piona) aniżeli w niedoczasie podstawić figurę lub mata. Przy częstych sytuacjach niedoczasu ważnym staje się rozpoznanie i wyeliminowanie przyczyn powstawania niedoczasów. Głównie są nimi perfekcjonizm, brak odpowiedniej techniki liczenia wariantów i oceny pozycji oraz zbyt niski poziom wiedzy i doświadczenia zawodnika. W takich sytuacjach zawodnik stara się albo przewidzieć „wszystko i do końca” albo też „liczy w kółko piąty raz z rzędu” albo też „wymyśla przy szachownicy zamiast mieć (dany zasób wiedzy o pozycji) w jednym paluszku”. W przypadku braku doświadczenia (praktycznego) może być problem w obronie gorszych (trudnych) pozycji, gdyż zawodnik nie będzie miał odpowiednio rozwiniętego „sprytu szachowego” i nie będzie w stanie poprawnie i w miarę szybko ocenić kiedy pozycja jest już krytyczna i na jakie ryzyko można (albo i należy) sobie pozwolić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz