sobota, 21 lipca 2018

Taktyka szachowa totalnie odlotowa: właśnie to chciałem wiedzieć (19)

Po krótkiej przerwie możemy dokończyć niedokończoną serię świetnych zbiorów zadań. Uważam, iż są tak ciekawą propozycją, że aż żal byłoby ich nie dokończyć. Na marginesie warto pamiętać, że na tym blogu jest kilkaset innych artykułów, więc nawet jeśli tylko co piąty (20% z nich) okaże się ciekawy, wówczas do przeczytania będzie ich blisko 80. A to już lektura na co najmniej 2-3 miesiące. Tyle tytułem dygresji, więc szybko wracamy do tematu naszej recenzji.

Kostrow i Bielawski opublikowali dość ciekawe zbiory zadań, które są przeznaczone dla szachistów 2 i 1 kategorii. Jest to seria nazwana "2000 szachowych zadań dla graczy turniejowych" (dosłownie: "dla graczy z kategoriami szachowymi"). Od razu warto zaznaczyć, że nie zostało opublikowanych tytułowe 2000 zadań w każdym zbiorze, lecz łącznie we wszystkich czterech (a dokładniej: w każdym z nich znajdziemy po 504 zadania do rozwiązywania).

Czwarta część poświęcona końcówkom jest ostatnią z tej serii, więc przyjrzyjmy jej się szczególnie uważnie.

Zbiór zadań "2000 szachowych zadań dla graczy turniejowych: szachowe końcówki - cz.4
 
We wstępie autorzy piszą w takim mniej więcej stylu: "Jeśli przeciwnicy są równi względem siły gry i nie popełniają poważnych błędów, to partia niemal zawsze dochodzi do końcówki. Tutaj wygrana znacznie częściej jest udziałem zawodnika sprytniejszego i o większej wiedzy w tej fazie gry. Zwykle młodzi zawodnicy panicznie boją się końcówek, będąc pewnymi, że obowiązkowo je przegrają. Do tego postrzegają tę część partii jako nudną i pozbawioną fajerwerków na szachownicy".

Autorzy wyszli naprzeciw temu problemowi i bardzo chcą pomóc młodemu szachiście. Zebrali w tym zbiorze zadań głównie typowe pozycje, które trzeba znać jak tabliczkę mnożenia. A przy okazji, żeby nie było nudno, to postanowił dołożyć interesujące przykłady z partii mistrzów i niewiarygodne etiudy sławnych szachowych kompozytorów.

Bardzo trudno jest odnosić sukcesy w szachach nie umiejąc dobrze rozgrywać końcówek. Wielki geniusz szachów Jose Capablanka przypomina, że jest to nieodzowny warunek praktycznych sukcesów. Z kolei dziadek rosyjskich szachów Aleksander Pietrow uważa, że umieć grać końcówkę, to znaczy umieć grać w szachy.

Zerknijmy zatem do środka i zobaczmy co możemy odnaleźć w ostatniej części serii.

W książeczce znajdziemy 504 zadania podzielone standardowo na 3 stopnie trudności: kadet (1700-1800), oficer (1800-1900) oraz król (1900-2100). I mamy zadania podzielone na następujące kategorie:
- pionkówki - 96 przykładów, w tym 20 na poziom kadeta, 58 oficerskie i 18 królewskie
- wieżówki - 108 przykładów, w tym 30 na poziom kadeta, 54 oficerskie i 24 królewskie
- gońcówki - 96 przykładów, w tym 22 na poziom kadeta, 42 oficerskie i 32 królewskie
- hetmańskie - 48 przykładów, w tym 12 na poziom kadeta, 26 oficerskie i 10 królewskie
- skoczkowe - 72 przykładów, w tym 22 na poziom kadeta, 36 oficerskie i 14 królewskie
- przejścia do końcówek - 84 przykładów, w tym 24 na poziom kadeta, 44 oficerskie i 16 królewskie

Oznaczenia są bardzo proste i jednocześnie zrozumiałe: pionem są oznaczone zadania dla 2 kategorii, gońcem - dla słabszej 1 kategorii, a królem - dla 1 kategorii i słabego kandydata na mistrza. Jak widać jest tych motywów dość dużo, ale w końcu z czegoś ta siła taktyczna musi się brać, prawda? W sumie mamy tylko 504 przykłady, aby dobrze zrozumieć najważniejsze typy końcówek i mieć pojęcie o ich prawidłowym rozgrywaniu. Niektórzy uważają, że to dużo, ale przecież siła i zrozumienie szachów nie bierze się z powietrza, tylko z wytrwałego treningu i stałego powiększania naszego poziomu, zgadza się?

Całość zawarta jest na 92 stronach (wydana w roku 2002) w sumie dostajemy 504 zadania. Wstęp został zaprezentowany w 3 językach: angielskim, rosyjskim i niemieckim - tak samo jak nagłówki wszystkich motywów na każdej ze stron. W rozwiązaniach mamy uniwersalne figurki szachowe, więc każdy bez problemu będzie mógł sprawdzić swoje rozwiązanie z proponowanym przez autora. Na każdej ze stron mamy po 6 diagramów, a pod nimi wyznaczone miejsce na zapisanie odpowiedzi (jedna linijka).

Diagramy są czytelne, obok nich numery zadań i figurki piona, gońca lub króla, które przypominają o tym dla kogo są przeznaczone konkretne zadania. W tym miejscu warto pochwalić autorów za bardzo efektywny system oznaczeń dzięki któremu nie trzeba zastanawiać się kto zaczyna i jak trudne jest dane zadanie.

Skala trudności zadań jest identyczna jak w poprzedniej części. Na pierwszy ogień warto rozwiązać wszystkie oznaczone symbolem piona (1700-1800). Jest ich zaledwie 130 (20+30+22+12+22+24), więc to kwestia 3-4 godzin efektywnej pracy. Kolejne to już oficerskie (1800-1900), których mamy aż 260 (58+54+42+26+36+44). Tutaj warto już zwolnić tempo i sprawdzać czy na pewno nie pomijamy ważnych odpowiedzi przeciwnika. Na deser natomiast warto zająć się królewskimi (1900-2100). Pomimo, że jest ich zaledwie 114 (18+24+32+10+14+16), to gwarantuję, iż każdy zawodnik, który nie ma siły co najmniej pierwszej kategorii - solidnie się zmęczy przy ich rozwiązywaniu.

Rozwiązywanie tego typu zadań jest nie tylko dobrą okazją do podwyższenia poziomu taktyki, ale także daje dobre poczucie tego w jakiego rodzajach pozycji może kryć się pozornie proste rozwiązanie. Zadania są dobrze dobrane, bo można bez problemu wyżyć się w praktycznie każdym rodzaju końcówek. A jeśli dodamy do tego, że jest ich w tym tomie aż 6, to z pewnością nasze zrozumienie i arsenał taktycznych sztuczek w końcówce będzie jeszcze bardziej pełny. Można zatem powiedzieć, że obecny stan dodaje przysłowiową kropkę nad i - czy jak kto woli  dopełnia wszystkie niezbędne poprzednie elementy sztuki szachowej, które każdy szanujący się szachista poziomu co najmniej pierwszej kategorii... znać po prostu powinien.

Ważnym elementem pracy nad tym zbiorem zadań jest sprawdzanie alternatywnych rozwiązań (wariantów lub planów). Dlaczego? Otóż dzięki temu możemy zobaczyć czy są inne drogi prowadzące do zachowania lub zrealizowania przewagi czy też nie ma innej opcji osiągnięcia celu. Często będziemy doświadczać tego, że pomimo pozornej prostoty wiele dróg jest złudnych, więc na poziomie zadań królewskich (poziom 1900-2100) będzie to szczególnie widoczne oraz niekiedy także bolesne.

Dla kogo przeznaczony jest ten zbiór zadań? Według mnie dla każdego zawodnika poziomu drugiej kategorii i tych, którzy mają pierwszą kategorię, ale nie czują się zbyt pewnie w końcówkach (czyli 1800-2000, chociaż bywają i przypadki, że zawodnicy 2100 miewają poważne braki). Dzięki pracy nad tymi zadaniami będzie można nie tylko poczuć motywy taktyczne, ale również poćwiczyć wizualizację i liczenie wariantów w głowie, ponieważ wiele zadań wymaga wybiegania w przyszłość nawet na kilkanaście (pół)ruchów. W końcówce jest to szczególnie istotne, ponieważ zgubienie jednego tempa może natychmiast zaprzepaścić kilkugodzinny wysiłek przy szachownicy.

Ogólna końcowa ocena tego zbioru to solidna 4 (lub ewentualnie +4, ale to już raczej nieco naciągana ocena). Myślę, że dobrze byłoby dołożyć kilka stron, które w telegraficznym skrócie omawiałyby istotę końcówek, które mają być trenowane. Krótki wykład dotyczący tego czym jest dany rodzaj końcówki i jak należy wykorzystywać jego właściwości z pewnością dałyby lepsze zrozumienie całości. Nie wiem na ile poprawne i pełne są podane rozwiązania, ale rzut oka na wkładkę z rozwiązaniami w środku pozwala stwierdzić (przypuszczać), że ukazane boczne rozwiązania są wystarczające. Generalnie jednak nie wpływa to bardzo istotnie na całość pracy, którą wydali Kostrow i Bielawski. Gdyby jednak udało się poprawić kilka elementów, wówczas zbiór mógłby pretendować do najlepszej pozycji łatwo dostępnej na naszym szachowym rynku.

Jeśli ktoś ma ochotę to może zerknąć na poniższą stronę i zapoznać się z rosyjskim opisem każdego z nich: http://chessknigi.ru/chess-books/2000-shahmatnyh-zadach.html

Podsumowując, mogę stwierdzić, że pomimo pewnych braków (głównie chodzi o brak pełnej poprawności rozwiązań) ta seria jest zdecydowanym liderem wśród łatwo dostępnych zbiorów zadań dotyczących pełnego wachlarza taktyki wraz z końcówkami. Jak już wielokrotnie podkreślałem, moim zdaniem te zbiory zadań to jedne z nielicznych pozycji, które mogą być cenną pomocą dla zawodników, którzy chcą podwyższyć poziom taktyczny (i nadrobić braki w końcówkach) a nie bardzo wiedzą jakie zadania mają rozwiązywać. Szczególnie zawodnicy poziomu drugiej i pierwszej kategorii powinno potraktować tę serię jak niektórzy traktują "dziesięć przykazań". Zadanie jest proste: trzeba usiąść i solidnie je przerobić, aby być w stanie rozgrywać tego typu pozycje od ręki (tak jak robią to mistrzowie). Dzięki temu decyzja dotycząca przejścia do konkretnych pozycji (w tym końcówek) będzie nie tylko prawidłowa, ale również dalekosiężna. Mam nadzieję, że zawodnicy, którzy stale przegrywają w końcówkach lub nie są w stanie wygrywać pozycji z wystarczającą przewagą... być może zrozumieją, że nie ma specjalnej drogi dla królów.
 
Każdy szanujący się mistrz powinien rozwiązać dowolne zadań z tej serii w ciągu 10-30 sekund (w rzadkich przypadkach złożonych pozycji - w ciągu jednej minuty). Jeśli chcemy opanować sztukę rozgrywania końcówek, to te pozycje są absolutnym minimum, które każdy ambitny amator znać musi. Przypominam, że zostały one odpowiednio dobrane, więc mniej już się nie da. W dawnych czasach (około 30-40 lat temu) tego typu publikacje albo były niedostępne albo dopiero "budowane". Dzisiaj mamy już możliwość sprawdzenia 100% poprawności w przypadku pozycji z liczbą bierek nie przekraczającą siedmiu (w tym oba króle). Podkreślę, że dobrze jest czasami sprawdzać te pozycje (na wypadek nielicznych błędów, które mogą się sporadycznie pojawić w rozwiązaniach). Zwłaszcza, że autorzy nie za bardzo mieli możliwość dokładnego i pełnego jej sprawdzenia, gdyż pozycja ta liczy sobie już 16 lat. Wtedy nie było jeszcze tych możliwości, które obecnie do dyspozycji mają nie tylko zawodowi szachiści. Niemniej pomimo znacznego upływu czasu, jeden element na szczęście pozostał ten sam - mianowicie konieczne jest wykonanie solidnej pracy, aby odnosić sukcesy w szachach...

2 komentarze:

  1. Gdzie można kupić te książki (wszystkie części)? Najlepiej żeby było z dostawą do paczkomatu lub odbiór osobisty na turnieju.

    OdpowiedzUsuń
  2. To pytanie już chyba poza konkursem ;).

    1. Poszukać w sklepach internetowych, które zajmują się sprzedażą książek szachowych (a jest ich kilka).
    2. Popytać u osób handlujących literaturą szachową na turniejach.
    3. Zapytać lub poszukać kto ma do sprzedania (na forum albo na serwisach aukcyjnych).

    Ja zwykle kupowałem książki szachowe w sklepie szachowym Caissa (Jurij Zezulkin). Czasami także na turniejach jak widziałem stoisko szachowe, to rówineż coś czasami zakupiłem. W przypadku rzadko spotykanych książek (a zwykle to te obcojęzyczne), to niemal wyłącznie w firmach (sklepach) zajmujących się sprzedażą takiej literatury.

    OdpowiedzUsuń