Ta krótka seria wpisów będzie poświęcona wyjaśnieniu najbardziej istotnych podstawowych zasad i reguł gry w szachy. Postaram się także dać pewne wskazówki związane z tym, co należy robić, aby unikać prostych błędów na najwcześniejszym etapie nauki. Mam nadzieję, że pomimo pozornej prostoty zagadnień... będą one mogły dać nieco do myślenia bądź też wyjaśnić wszelkie wątpliwości związane z regułami gry (nie mylić z przepisami gry!). A więc zaczynamy kolejną lekcję!
3. Roszada oraz warunki jej wykonywania.
Z roszadą są związane pewne warunki, których zapamiętanie i zrozumienie gwarantuje sprawne rozgrywanie partii. Warto pamiętać, że w razie problemów możemy także zwrócić uwagę przeciwnikowi - o ile znamy oczywiście wszystkie istotne reguły.
Roszada jest (jednoczesnym) ruchem króla i wieży, która sprawia, że król z centralnej linii "magicznie" przenosi się w bok szachownicy. Rozróżniamy roszadę krótką i długą. Krótka to ta, która jest wykonywana w stronę skrzydła królewskiego (a więc w kierunku litery "h"), natomiast długa - w stronę skrzydła hetmańskiego (w kierunku litery "a"). Za każdym razem jednak roszadę w szachach klasycznych wykonujemy w ten sam sposób: najpierw król idzie o dwa pola w stronę wieży z którą chcemy zrobić roszadę, a następnie (ta) wieża przeskakuje króla i staje na polu obok niego. Prawda, że proste?
Natomiast ograniczenia związane z wykonywaniem roszady można podzielić na dwie grupy: a) szachowe b) inne (nieszachowe). Najpierw podam ograniczenia szachowe, a następnie te nie związane z szachem (czyli atakiem na króla).
Roszady nie wolno robić wtedy, gdy (warunki szachowe):
1) król znajduje się pod szachem (czyli jest atakowany)
2) król po wykonaniu roszady znajdzie się pod szachem (czyli mógłby stanąć na polu atakowanym)
3) król wykonując roszadę przechodzi przez pole szachowane (czyli atakowane przed dowolną bierkę przeciwnika)
Teraz kolej na warunki nieszachowe (inne). Roszada jest niemożliwa wówczas, gdy:
1) pomiędzy królem i wieżą (z którą chcemy zrobić roszadę) stoi jakakolwiek figura
2) wieża z którą chcemy zrobić roszadę wykonała jakikolwiek ruch
3) król wykonał jakikolwiek ruch
W sumie aż 6 warunków, ale za to pełna lista wszystkich przypadków. Można jeszcze dodać, że roszadę wykonujemy po linii poziomej (w lewo bądź w prawo), gdyż dawniej byli "specjaliści", który znaleźli lukę w definicji (przepisach) i robili roszadę z wieżą, która powstała na skutek.... promocji! Tak, wyobraźnia szachistów i zdolność do kombinowania (a także wyszukiwania dziur zarówno w ruchach na szachownicy jak i w przepisach) nie zna granic!
Co warto jeszcze podkreślić? Otóż pierwsza grupa warunków (szachowe) obejmuje sytuacje, które są w danym momencie. Oznacza to, że jeśli w kolejnych ruchach król nie będzie atakowany, to jeśli nie ma żadnego warunku uniemożliwiającego zrobienie roszady, wówczas możemy ją zrobić. Początkujący szachiści błędnie zakładają, że skoro król był atakowany (zaszachowany), to już roszady nie można zrobić. Często młodzi adepci sztuki szachowej robią roszadę przechodząc przez pole atakowane (zwykle to nawet tego warunku nie sprawdzają!). Bardziej zaawansowani spotykają się z sytuacją w której wieża jest atakowana przez gońca i nie wiedzą czy wówczas roszada jest możliwa (oczywiście, że jest). Po to, aby uniknąć tego typu dylematów trzeba KONIECZNIE nauczyć się wszystkich 6 reguł. Moi podopieczni, którzy chcą mieć zaliczoną roszadę... uczą się ich tak długo aż solidnie je opanują.
Jednym z ostatnich najczęściej spotykanych błędów w wykonywaniu roszady jest ten, który mówi o ruchu króla. Jeśli bowiem król wykona jakikolwiek ruch, wówczas roszada już bezpowrotnie przepada (jest niemożliwa). Natomiast w przypadku, gdy dość wcześnie dochodzi do wymiany hetmanów i król zostaje zderoszowany, to po jakimś czasie jedna ze stron zapomina o tym fakcie i robi roszadę jak gdyby nigdy nic. Najczęściej po partii powstaje mały dylemat (zwłaszcza, gdy jest jej zapis) - dokładnie w momencie, gdy instruktor bądź trener pyta: "w jaki sposób zrobiłeś roszadę?".
I na koniec wyjaśniania tego punktu warto zwrócić uwagę na sposób wykonywania roszady. Najpierw bierzemy do ręki króla i przestawiamy go o dwa pola w stronę wieży, a następnie wieżę ustawiamy obok króla. Niektórzy proponują wziąć obie figury biorące udział w promocji, ale ja tego sposobu nie polecam. Przepis turniejowy stanowi bowiem o tym, że "dotknięta idzie, postawiona stoi". Oznacza to, że w przypadku gdy najpierw dotkniemy (weźmiemy do ręki) wieżę, a następnie króla... wówczas przeciwnik może zareklamować naruszenie przepisów. Dlaczego? Otóż został wykonany ruch wieżą, więc nie można zrobić drugiego ruchu z rzędu królem. Natomiast w przypadku, gdy weźmiemy króla i przestawimy go o dwa pola, wówczas oczywiste jest to, że jest to związane z wykonaniem roszady (bowiem król porusza się zawsze o jedno pole - za wyjątkiem opisywanej roszady). Robiąc roszadę w podany przeze mnie sposób (najpierw król, potem wieża) ominiemy wszelkie problemy.
4. Promocja piona - czyli magiczna przemiana.
Pion, który dotrze do przeciwległego brzegu szachownicy (biały z linii 2 do 8, a czarny z 7 do 1) musi zamienić się na dowolną figurę (poza królem) tego samego koloru. Taki ruch nazywa się promocją lub też przemianą piona. Jak wykonujemy taki ruch? Są dwa sposoby - obecnie oba z nich poprawne (dopuszczalne).
Sposób 1: dochodzimy pionem do ostatniego pola, a następnie zdejmujemy go i stawiamy na nim figurę, którą chcemy (najczęściej jest to hetman).
Sposób 2: stawiamy figurę na ostatnim polu przed pionem i natychmiast (w ramach tego samego ruchu) zdejmujemy piona, którego chcieliśmy zamienić (czyli tego, który stał na przedostatnim polu).
Można powiedzieć, że w ostatniej sytuacji promocji robimy to samo co w sposobie pierwszym, tyle, że w odwrotnej kolejności. Wyjątek stanowi sytuacja w której promocję dokonujemy poprzez pobicie figury stojącej na ostatniej linii. Wówczas promowaną figurę stawiamy nie przed naszym pionem, lecz na miejscu zbijanej figury. Reszta zostaje taka sama (trzeba po dorobieniu figury zdjąć piona, który miał dotrzeć na miejsce promocji).
W praktyce turniejowej niemal zawsze spotyka się realizowanie promocji za pomocą drugiego sposobu: głównie z uwagi na to, że jest bardziej naturalny. Niemniej warto wiedzieć, że oba są prawidłowe (chociaż pierwszy jest bardziej logiczny i dokładniejszy).
Jakie trudności napotykamy w przypadku promocji piona? Otóż w zasadzie najczęściej spotyka się tylko jeden problem. Jest nim błędne przekonanie o tym, że można dorobić (przemienić piona) jedynie na taką figurę, która została zbita (czyli nie znajduje się na szachownicy). Tak naprawdę jednak można ZAWSZE zamienić piona na dowolną figurę tego samego koloru. W praktyce oznacza to, że możemy mieć 4 hetmany, 5 skoczków, 3 wieże czy nawet 6 gońców - o ile posiadamy wystarczającą ilość pionów do przemiany (które dojdą do końca planszy). Warto pamiętać, że nie ma znaczenia sposób w jaki dotrze pion do końca szachownicy - czy z biciem czy też bez bicia - promocja zawsze jest tym samym.
Bywają oczywiście inne śmieszne sytuacje, ale są one związane raczej z całkowitym brakiem świadomości lub wiedzy dotyczącej gry w szachy (czasem także dużego stresu czy bardzo krótkiego czasu na wykonanie ruchu). Widziałem bowiem wiele przypadków w których pionek zamieniał się na figurę innego koloru bądź też ktoś zamieniał piona na hetmana (krzycząc "hetman!")... stawiają wieżę "do góry nogami". W przypadku małych dzieci może dochodzić do tego, że dojdą pionem do końca... i nie zamienią go na żadną figurę (nie wiedzą bowiem o tej magicznej przemianie). Najbardziej kuriozalnym przypadkiem jest jednak to, gdy gracz dochodzi królem do ostatniej linii - i twierdzi, że może dostawić sobie dodatkową figurę (bo doszedł królem "do końca").
Jednak najbardziej rozpowszechnionym i stale powielanym błędem jest to, że dany gracz (bądź jego przeciwnik) twierdzi, że "nie możesz dorobić sobie figury, ponieważ nie można mieć dwóch takich samych" bądź też "nie została jeszcze zbita". W tym wypadku warto dzieci uświadamiać, że nie ma ŻADNEGO znaczenia to jakie figury zostały zbite czy jakie stoją na szachownicy - nie wolno zamieniać jedynie na "dodatkowego" króla czy też zostawić piona na ostatniej linii (lub też "zamienić piona na piona") .
3. Roszada oraz warunki jej wykonywania.
Z roszadą są związane pewne warunki, których zapamiętanie i zrozumienie gwarantuje sprawne rozgrywanie partii. Warto pamiętać, że w razie problemów możemy także zwrócić uwagę przeciwnikowi - o ile znamy oczywiście wszystkie istotne reguły.
Roszada jest (jednoczesnym) ruchem króla i wieży, która sprawia, że król z centralnej linii "magicznie" przenosi się w bok szachownicy. Rozróżniamy roszadę krótką i długą. Krótka to ta, która jest wykonywana w stronę skrzydła królewskiego (a więc w kierunku litery "h"), natomiast długa - w stronę skrzydła hetmańskiego (w kierunku litery "a"). Za każdym razem jednak roszadę w szachach klasycznych wykonujemy w ten sam sposób: najpierw król idzie o dwa pola w stronę wieży z którą chcemy zrobić roszadę, a następnie (ta) wieża przeskakuje króla i staje na polu obok niego. Prawda, że proste?
Natomiast ograniczenia związane z wykonywaniem roszady można podzielić na dwie grupy: a) szachowe b) inne (nieszachowe). Najpierw podam ograniczenia szachowe, a następnie te nie związane z szachem (czyli atakiem na króla).
Roszady nie wolno robić wtedy, gdy (warunki szachowe):
1) król znajduje się pod szachem (czyli jest atakowany)
2) król po wykonaniu roszady znajdzie się pod szachem (czyli mógłby stanąć na polu atakowanym)
3) król wykonując roszadę przechodzi przez pole szachowane (czyli atakowane przed dowolną bierkę przeciwnika)
Teraz kolej na warunki nieszachowe (inne). Roszada jest niemożliwa wówczas, gdy:
1) pomiędzy królem i wieżą (z którą chcemy zrobić roszadę) stoi jakakolwiek figura
2) wieża z którą chcemy zrobić roszadę wykonała jakikolwiek ruch
3) król wykonał jakikolwiek ruch
W sumie aż 6 warunków, ale za to pełna lista wszystkich przypadków. Można jeszcze dodać, że roszadę wykonujemy po linii poziomej (w lewo bądź w prawo), gdyż dawniej byli "specjaliści", który znaleźli lukę w definicji (przepisach) i robili roszadę z wieżą, która powstała na skutek.... promocji! Tak, wyobraźnia szachistów i zdolność do kombinowania (a także wyszukiwania dziur zarówno w ruchach na szachownicy jak i w przepisach) nie zna granic!
Co warto jeszcze podkreślić? Otóż pierwsza grupa warunków (szachowe) obejmuje sytuacje, które są w danym momencie. Oznacza to, że jeśli w kolejnych ruchach król nie będzie atakowany, to jeśli nie ma żadnego warunku uniemożliwiającego zrobienie roszady, wówczas możemy ją zrobić. Początkujący szachiści błędnie zakładają, że skoro król był atakowany (zaszachowany), to już roszady nie można zrobić. Często młodzi adepci sztuki szachowej robią roszadę przechodząc przez pole atakowane (zwykle to nawet tego warunku nie sprawdzają!). Bardziej zaawansowani spotykają się z sytuacją w której wieża jest atakowana przez gońca i nie wiedzą czy wówczas roszada jest możliwa (oczywiście, że jest). Po to, aby uniknąć tego typu dylematów trzeba KONIECZNIE nauczyć się wszystkich 6 reguł. Moi podopieczni, którzy chcą mieć zaliczoną roszadę... uczą się ich tak długo aż solidnie je opanują.
Jednym z ostatnich najczęściej spotykanych błędów w wykonywaniu roszady jest ten, który mówi o ruchu króla. Jeśli bowiem król wykona jakikolwiek ruch, wówczas roszada już bezpowrotnie przepada (jest niemożliwa). Natomiast w przypadku, gdy dość wcześnie dochodzi do wymiany hetmanów i król zostaje zderoszowany, to po jakimś czasie jedna ze stron zapomina o tym fakcie i robi roszadę jak gdyby nigdy nic. Najczęściej po partii powstaje mały dylemat (zwłaszcza, gdy jest jej zapis) - dokładnie w momencie, gdy instruktor bądź trener pyta: "w jaki sposób zrobiłeś roszadę?".
I na koniec wyjaśniania tego punktu warto zwrócić uwagę na sposób wykonywania roszady. Najpierw bierzemy do ręki króla i przestawiamy go o dwa pola w stronę wieży, a następnie wieżę ustawiamy obok króla. Niektórzy proponują wziąć obie figury biorące udział w promocji, ale ja tego sposobu nie polecam. Przepis turniejowy stanowi bowiem o tym, że "dotknięta idzie, postawiona stoi". Oznacza to, że w przypadku gdy najpierw dotkniemy (weźmiemy do ręki) wieżę, a następnie króla... wówczas przeciwnik może zareklamować naruszenie przepisów. Dlaczego? Otóż został wykonany ruch wieżą, więc nie można zrobić drugiego ruchu z rzędu królem. Natomiast w przypadku, gdy weźmiemy króla i przestawimy go o dwa pola, wówczas oczywiste jest to, że jest to związane z wykonaniem roszady (bowiem król porusza się zawsze o jedno pole - za wyjątkiem opisywanej roszady). Robiąc roszadę w podany przeze mnie sposób (najpierw król, potem wieża) ominiemy wszelkie problemy.
4. Promocja piona - czyli magiczna przemiana.
Pion, który dotrze do przeciwległego brzegu szachownicy (biały z linii 2 do 8, a czarny z 7 do 1) musi zamienić się na dowolną figurę (poza królem) tego samego koloru. Taki ruch nazywa się promocją lub też przemianą piona. Jak wykonujemy taki ruch? Są dwa sposoby - obecnie oba z nich poprawne (dopuszczalne).
Sposób 1: dochodzimy pionem do ostatniego pola, a następnie zdejmujemy go i stawiamy na nim figurę, którą chcemy (najczęściej jest to hetman).
Sposób 2: stawiamy figurę na ostatnim polu przed pionem i natychmiast (w ramach tego samego ruchu) zdejmujemy piona, którego chcieliśmy zamienić (czyli tego, który stał na przedostatnim polu).
Można powiedzieć, że w ostatniej sytuacji promocji robimy to samo co w sposobie pierwszym, tyle, że w odwrotnej kolejności. Wyjątek stanowi sytuacja w której promocję dokonujemy poprzez pobicie figury stojącej na ostatniej linii. Wówczas promowaną figurę stawiamy nie przed naszym pionem, lecz na miejscu zbijanej figury. Reszta zostaje taka sama (trzeba po dorobieniu figury zdjąć piona, który miał dotrzeć na miejsce promocji).
W praktyce turniejowej niemal zawsze spotyka się realizowanie promocji za pomocą drugiego sposobu: głównie z uwagi na to, że jest bardziej naturalny. Niemniej warto wiedzieć, że oba są prawidłowe (chociaż pierwszy jest bardziej logiczny i dokładniejszy).
Jakie trudności napotykamy w przypadku promocji piona? Otóż w zasadzie najczęściej spotyka się tylko jeden problem. Jest nim błędne przekonanie o tym, że można dorobić (przemienić piona) jedynie na taką figurę, która została zbita (czyli nie znajduje się na szachownicy). Tak naprawdę jednak można ZAWSZE zamienić piona na dowolną figurę tego samego koloru. W praktyce oznacza to, że możemy mieć 4 hetmany, 5 skoczków, 3 wieże czy nawet 6 gońców - o ile posiadamy wystarczającą ilość pionów do przemiany (które dojdą do końca planszy). Warto pamiętać, że nie ma znaczenia sposób w jaki dotrze pion do końca szachownicy - czy z biciem czy też bez bicia - promocja zawsze jest tym samym.
Bywają oczywiście inne śmieszne sytuacje, ale są one związane raczej z całkowitym brakiem świadomości lub wiedzy dotyczącej gry w szachy (czasem także dużego stresu czy bardzo krótkiego czasu na wykonanie ruchu). Widziałem bowiem wiele przypadków w których pionek zamieniał się na figurę innego koloru bądź też ktoś zamieniał piona na hetmana (krzycząc "hetman!")... stawiają wieżę "do góry nogami". W przypadku małych dzieci może dochodzić do tego, że dojdą pionem do końca... i nie zamienią go na żadną figurę (nie wiedzą bowiem o tej magicznej przemianie). Najbardziej kuriozalnym przypadkiem jest jednak to, gdy gracz dochodzi królem do ostatniej linii - i twierdzi, że może dostawić sobie dodatkową figurę (bo doszedł królem "do końca").
Jednak najbardziej rozpowszechnionym i stale powielanym błędem jest to, że dany gracz (bądź jego przeciwnik) twierdzi, że "nie możesz dorobić sobie figury, ponieważ nie można mieć dwóch takich samych" bądź też "nie została jeszcze zbita". W tym wypadku warto dzieci uświadamiać, że nie ma ŻADNEGO znaczenia to jakie figury zostały zbite czy jakie stoją na szachownicy - nie wolno zamieniać jedynie na "dodatkowego" króla czy też zostawić piona na ostatniej linii (lub też "zamienić piona na piona") .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz