Tym razem mały artykuł o charakterze nawoływania do opamiętania. Przed czym i dlaczego? O tym wszystkim możecie przeczytać sami. Nie wiem na ile zostanie to zrozumiane i zaakceptowane, ale być może dopiero po kilku przykładach łatwiej będzie dojść do tego, co mam na myśli.
Jeśli chcesz dowiedzieć się nieco więcej, zapraszam do przeczytania artykułu (3 strony, format PDF): http://beginnerchessimprovement.weebly.com
Tak, ok całkiem zgrabny artykulik...!
OdpowiedzUsuńI jeszcze dla uzupełnienia dwa cytaty o AI, jesli mozna....?!
Zaczerpnałem je ze wspaniałej ksiązki "Cienie umysłu" Rogera Penrose'a, znakomitego fizyka i matemetyka, próbującego rozwikłac w wielu swych ksiazkach (np. "Nowy umysł cesarza") m. in tajemnice umysłu i ludzkiego myslenia; (brat Rogera ; Jonathan jest silnym szachista ; arcm).
"Sztuczna inteligencja najbardziej zawodzi, co może się wydać zaskakujące, bynajmniej nie w dziedzinach, w których potęga ludzkiego intelektu bywa imponująca, dzięki czemu pewni eksperci mogą oszołomić wszystkich laików swoją specjalistyczną wiedzą i zdolnością do podejmowania sądów opartych na bardzo skomplikowanych procedurach obliczeniowych. Największą słabością sztucznej inteligencji jest rozwiązywanie zdroworozsądkowych problemów, które nawet najskromniej pod względem intelektualnym
wyposażeni ludzie rozwiązują bez trudu.
Jak dotąd, zaden komputer nie może konkurować nawet z małym dzieckiem w wykonywaniu prostych czynności, takich jak stwierdzenie, że kolorowa kredka leżąca na podłodze w drugim końcu pokoju jest potrzebna do skończenia rysunku, a zatem należy po nią póść i ją wykorzystać. Nawet mrówka, wykonująca zwykłe czynności, wykazuje znacznie większe zdolności niż najbardziej wyrafinowane komputery.
(Penrose, tamże)
Komputer (Deep Thought) robi gruby błąd
Deep Thought (program szachowy) wziął wieżę, ale przez to przegrał partię, a mógł wybrać strategię remisową utrzymując barierę z pionów, tj. wykonując jałowe ruchy królem; i tak zapewne postąpiłby niemaly każdy kto choć troche zna szachy! Deep Thought - swego czasu najlepszy program grający w szachy po prostu "wziął materiał", ale nie potrafił ocenić pozycji c a ł o ś c i o w o . Konkludując ten przykład autor napisał:
"Moje ścisłe argumenty wymagają odwołania się do matematyki. Zamierzam wykazać, że rozumienie matematyki jest czymś, czego nie można zredukować do obliczeń. [...] Komputer może sobie doskonale poradzić z dowolną skomplikowaną aktywnością, taką jak obliczenia matematyczne, gra w szachy czy jakaś czynność z codziennej praktyki - j e ś l i potrafimy ją opisać w postaci jasnych reguł obliczeniowych - ale zrozumienie, które jest konieczne do sformułowania takich reguł, samo wykracza poza możliwości algorytmów.
Białe zaczynają i remisują (rys) problem bardzo łatwy dla każdego szachisty, natomiast komputer Deep Thuoght zbił wieżę!
(przykład zaczerpnięty z pracy Jane Seymour i Davida Norwooda, 1993 r.)
http://img705.imageshack.us/img705/1410/deepthought.jpg
mol
@mol
OdpowiedzUsuńW obecnych czasach siła obliczeniowa oraz coraz lepsze algorytmy sprawiają, że silniki szachowe nie popełniają już tak "dziecinnych" błędów jak powyższy. Niemniej zależy to od horyzontu obliczeń i tego czy program rozumie, że dany materiał (tzn. jego wzięcie) jest niewskazane.
Siła czy wręcz potęga ludzkiego umysłu jest naprawdę imponująca. Wystarczy prosty przykład: dobry szachista potrafi ułożyć plan w danej pozycji i stopniowo go realizować - na bieżąco oceniając na ile konieczne są modyfikacje w wyniku gry przeciwnika. Komputer natomiast ma jeszcze z tym pewien problem - zwłaszcza w określonych typach pozycji. Najlepiej dowodzą tego gracze korespondencyjni - mam na myśli światową czołówkę - którzy dzięki wykorzystaniu swojej ogromnej wiedzy, zrozumienia i doświadczenia... są w stanie bez większych problemów pokonywać graczy, którzy posługują się w swojej grze jedynie silnikami.
Z mojego doświadczenia mogę dodać, że największą satysfakcję sprawia mi nie wykonywanie "pierwszych linii" programu, lecz to jak program patrzy na swoją pierwszą (czyli w momencie obliczeń - najsilniejszą) linię, a dopiero na odpowiedniej głębości poszukiwań (deep 24-26 czy 28) zmienia swoją najlepszą linię... na ruch, który znalazłem (i wykonałem w partii) dzięki sile własnego myślenia i odpowiedniego wykorzystania umysłu.
Dziękuję za kolejne bardzo ciekawe komentarze!
PS. Warto pamiętać, że poziom AI (tak jak i szachów komputerowych) stale ewoluuje, więc pozycje (problemy) z którymi nie radziły sobie komputery 20 lat temu dziś mogą już być rozwiązywane bezbłędnie.