środa, 13 czerwca 2012

Wszystkie cuda w jednej partii: czyli o rozgrywce która nie ma końca

Czasami zdarza się, że rozegramy partię, którą można określić jedynie w ten sposób: SZALONA. Czemu? Otóż powiedzenie, że była ciekawa, dobra czy długa... na pewno nie odda jej istoty. Zobaczmy zatem w jaki sposób może się niekiedy potoczyć rozgrywka szachowa, gdy obaj zawodnicy nie bardzo wiedzą co robić, by się nie nudzić. Dodam jeszcze, że ta szalona partia trwała 4 godziny i 36 minut, wynik mógł być każdy z możliwych (wygrana czarnych, białych lub remis), a podkreślenie, iż zakończyła się dopiero po 117 ruchach powinno wystarczyć, by emocje sięgały szczytu...

Wydawało mi się, że partia nie może trwać więcej niż 3,5 godziny, a wykonanie powyżej 100 ruchów to raczej teoria niż praktyka.... i trafiła kosa na kamień!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz