Rzadko się zdarza, że mam okazję chwalić moich przeciwników. Tym razem jednak Wojtek (Hajdzikiem zwany) zagrał tak niesamowicie dobrze, że szczerze mówiąc to nie mam pojęcia jakim cudem zaprosił do siebie do domu samego Kasparowa (no dobra, może to był Anan albo Carslen - nie jestem do końca pewien). Zwykle Wojtek końcówki gra średnio lub słabo, zaś tym razem zagrał re-we-la-cyj-nie! Po prostu niesamowicie dokładnie i aby zremisować to ja miałem nieco problemu ;).
Powiem krótko: jestem dumny z Hajdzika, ponieważ wierzyłem, że po kilkunastu miesiącach (a mija już blisko rok od czasu, gdy sławny Hajdzik zaczynał od kurnika, a teraz na FICS ładnie sobie poczyna!) solidnej i wytrwałej pracy... w końcu przyjdzie ta piękna NAGRODA! I tym razem to właśnie było to! :).
Od razu mówię, że końcówka niektórych może się wydawać prosta, nudna albo drętwa. Tak też może się zdarzyć. Niemniej dla mnie od 40.Nd5 końcówka zaczęła się robić dość niełatwa. Swoje apogeum osiągnęła po ruchu nr 48 - Król na c7! Od tego momentu wiedziałem, że muszę grać bardzo dokładnie, aby nie puścić remisu!
Dodam tylko, że na podstawie analizy tej końcówki (przez silnik Stockfish) niebawem napiszę kilka słów na temat tego jak analizować, aby nie tracić czasu, a jednocześnie być jak najbliżej szachowej prawdy (tzn. obiektywnej i dokładnej oceny pozycji).
Przy okazji dziękuję Wojtku za ZNAKOMITĄ partię, która dostarczyła mi wiele radości oraz przy okazji kolejną okazję do tego, aby przyjrzeć się pracy (i ocenie pozycji), którą wykonują silniki. Mam nadzieję, że to co niebawem pokażę (co i jak analizował Stockfish - siła 3200 na silnych sprzętach) będzie dla osób, które chcą i lubią sobie sprawdzić poprawność danej pozycji (partii)... ciekawą praktyczną radą (albo wskazówką).
Oto ta klasyczna partia (wierzę, że to dotychczasowa najlepsza partia Wojtka ze mną - nie dość, że do gołych króli, to jeszcze zagrał bardzo solidnie i końcówkę, która wyglądała na niezbyt ciekawą... uratował! :). Wielkie brawa raz jeszcze, a poniżej "dowód" na to, że nie tylko Polak potrafi... Wojtek też potrafi!!!
(w zapisie nie ma błędów - Hajdzik zagrał tak znakomicie końcówkę!) :). Aż się sam zdziwił ;-).
Powiem krótko: jestem dumny z Hajdzika, ponieważ wierzyłem, że po kilkunastu miesiącach (a mija już blisko rok od czasu, gdy sławny Hajdzik zaczynał od kurnika, a teraz na FICS ładnie sobie poczyna!) solidnej i wytrwałej pracy... w końcu przyjdzie ta piękna NAGRODA! I tym razem to właśnie było to! :).
Od razu mówię, że końcówka niektórych może się wydawać prosta, nudna albo drętwa. Tak też może się zdarzyć. Niemniej dla mnie od 40.Nd5 końcówka zaczęła się robić dość niełatwa. Swoje apogeum osiągnęła po ruchu nr 48 - Król na c7! Od tego momentu wiedziałem, że muszę grać bardzo dokładnie, aby nie puścić remisu!
Dodam tylko, że na podstawie analizy tej końcówki (przez silnik Stockfish) niebawem napiszę kilka słów na temat tego jak analizować, aby nie tracić czasu, a jednocześnie być jak najbliżej szachowej prawdy (tzn. obiektywnej i dokładnej oceny pozycji).
Przy okazji dziękuję Wojtku za ZNAKOMITĄ partię, która dostarczyła mi wiele radości oraz przy okazji kolejną okazję do tego, aby przyjrzeć się pracy (i ocenie pozycji), którą wykonują silniki. Mam nadzieję, że to co niebawem pokażę (co i jak analizował Stockfish - siła 3200 na silnych sprzętach) będzie dla osób, które chcą i lubią sobie sprawdzić poprawność danej pozycji (partii)... ciekawą praktyczną radą (albo wskazówką).
Oto ta klasyczna partia (wierzę, że to dotychczasowa najlepsza partia Wojtka ze mną - nie dość, że do gołych króli, to jeszcze zagrał bardzo solidnie i końcówkę, która wyglądała na niezbyt ciekawą... uratował! :). Wielkie brawa raz jeszcze, a poniżej "dowód" na to, że nie tylko Polak potrafi... Wojtek też potrafi!!!
(w zapisie nie ma błędów - Hajdzik zagrał tak znakomicie końcówkę!) :). Aż się sam zdziwił ;-).
Tu partia do przejrzenia (komentarzy jest bardzo niewiele, w tym jeden nie do końca trafny):
http://mekk.waw.pl/mk/watchbot/game/3207963
Puściłem do analizy silnik Stockfish (uwielbiam ten silnik - niesamowicie dokładny i pokazuje warianty oraz pozycje bardzo dobre z punktu widzenia strategicznego i ludzkiego - bardzo szybko jestem w stanie zrozumieć to co wymyślił).
Teraz małe pytanie (quizz) dla Was: mianowicie po ruchu 52...Nd7 według was (przy najlepszej grze obu stron):
1) wygrywają białe
2) wygrywają czarne
3) remis
Ponadto ocena pozycji (po wyżej wymienionym ruchu) jest (patrząc od strony białych: plus to zysk i lepsza pozycja, zaś minut to strata i gorsza pozycja; jednostka 1 punkt = 1 pion).
a) +2,4
b) +1,6
c) +0,9
d) 0.00
e) -0,25
f) -0,65
g) -0,96
h) -1,4
i) -1,86
j) -2,1
k) nie mam pojęcia
Jeśli macie ochotę się zabawić w detektywów, to spróbujcie odpowiedzieć na to (dwuczęściowe) pytanie. (Przykładowa odpowiedź: 1a - oznacza "wygrywają białe, bo ocena pozycji to +2,4"). W komentarzach możecie wpisywać wasze typy - najlepiej wraz z uzasadnieniem :). I mała prośba: spróbujcie to zrobić bez pomocy silnika szachowego (wówczas znacznie więcej się nauczycie i być może nieco zdziwicie) :-).
PS. Ani Wojtek ani ja nie zdajemy sobie sprawy z tego jak dziwną (w sensie "niesamowitą oraz bardzo rzadko spotykaną") partię rozegraliśmy. Może to dziwnie zabrzmi, ale takie partie zdarzają się 1 raz na 50 czy 100 tysięcy przypadków. Niebawem wyjaśnie o co chodzi, bo na teraz jestem w zbyt głębokim szoku. Nigdy nie widziałem, aby Stockfish na głębokości +40 czy +42 (deep) tak się mordował, aby w końcu "zrozumieć" o co konkretnie chodzi w tej końcówce. Kompletny kosmos. Z punktu widzenia człowieka niby wszystko ma sens, ale jednak to co widzę zdarza mi się wyjątkowo rzadko :). Czekam na wasze odpowiedzi (aby jak najszybciej zamieścić to co mnie powala) ;-).
PS. Podobno w szachach nie ma przypadku czy szczęścia, zaś stałe znajdywanie najlepszych ruchów jest niemal niemożliwe. Remisowanie przegranych partii też powinno być oceniane w innych kategoriach, prawda?! Założę się, że Wojtek grając tę partię był w transie. Niemożliwe jest bowiem na jego obecnym poziomie (zrozumienia szachowego), aby coś takiego jedynie świadomym wysiłkiem był w stanie stworzyć! It's impossible and unbelievable! Amazing and shocking! Help!
Czesc
OdpowiedzUsuńna nowym adresie :)
To sem ja czyli hajdzik lub inaczej kurnikowy lg1702
No ta partia napewno byla wyjatkowa - bo rzadko sie zdarza zebym stawial taki opór - w calej parti twarda walka, debiut zagrany swietnie, srodek bez kompleksow, a koncowka.... nie wiem jak mi sie udalo przetrwac koncowke - demon znany jest z umiejetnosci rozgrywania koncowek
Ciesze sie z e moglem dostarczyc pozytywnej energi - i w koncu hajdzik nie musial sie wstydzic za swoja gre :)
Brelo, 3g :)
OdpowiedzUsuńNo z pewnością Hajdzik zagrał koncertowo. Nie chcę umniejszać twoich umiejętności Hajdziku, ale dużą część partii (końcówki) grałeś w transie. Tak więc nie wiem czy ci to zaliczyć ;).
OdpowiedzUsuńStawiłeś REALNY i solidny opór i przy okazji pokazałeś, że jeśli się maksymalnie skupisz to też dajesz rade :). Jeszcze musisz nieco więcej popracować nad planami i kontrą przeciwnika. Reszta jest zadziwiająco solidna! (zwłaszcza koniec z tymi domkami, które czekały tylko na rozbiórkę) ;).
Jeszcze raz Brelo.
OdpowiedzUsuńUważam tak, i tu zmartwię chess_thinkera, bo wnioski będą krótkie.
Pozycja w walce silników, bądź ludzi liczących ją tą samą głębią jest remisowa. Można ją wygrać tylko poprzez policzenie ruchów dalej niż przeciwnik oraz czekając na jego błąd.
W pojedynku hajdzika z demonem pozycja jest korzystniejsza dla czarnych, które mogą ją wygrać, ale praktycznie bardzo trudne jest jej przegranie. Żaden z nich nie ma takiej pamięci etc. żeby znaleźć forsowny remis, bądź forsowną wygraną (o ile takowa jest).
Podsumowując:
Stockfish - Demon 1/2-1/2
hajdzik - Stockfish 0-1
Stockfish - Houdini 1/2-1/2
Mam nadzieję iż trafiłem rozwiązanie i dostanę koronę z gekonem :D
Hajdzik nie będzie zapeszać
OdpowiedzUsuńKilka parti w ostatnim czasie zagrał dobrych
jesli faktycznie moj umysl wykonal jakis skok szachowy- to w niedlugim czasie powinienem dobic 1500 - graja z ludzmi o podobnym rankingu- a nie o 200 oczek wiecej - bo na poziomie 1600 stabiliacji jeszcze napewno u mnie nie ma..