Dziś o blitzu jako możliwości testowania nietypowych idei oraz inspiracji do późniejszych analiz.
Jak już zapewne niektórzy zauważyli - staram się podkreślać, że rozsądne wykorzystywanie blitza może mieć pozytywne skutki. Ostatnio miałem okazję trochę potestować różne idee i spośród kilkudziesięciu partii na pewno kilka z nich zasługuje na uwagę. Niebawem pokażę co mam na myśli.
Tymczasem poniżej zaprezentuję kilka zabawnych miniaturek na podstawie których można szybko zrozumieć błędy debiutowe i zobaczyć sposoby ich natychmiastowego wykorzystania. W jaki sposób natomiast można z nich czerpać inspirację oraz realizować ciekawe analizy? O tym w następnym odcinku. Mam taką ideę, że głowa mała i szczęka opada! Chcę jeszcze ładnie ją ubrać w małą analizę i pokazać na czym może polegać piękno i efekt zaskoczenia (a może szoku?!) w szachach. Nie będzie to co prawda w wykonaniu Władimira Kramnika (nad zawodnikiem Janem Gustafssonem w turnieju Dortmund 2012, runda 2), ale dla tych, którzy lubią "zawiesić oko" - na pewno będzie nie lada gratka.
Poniżej 5 wybranych miniaturek do wyciągnięcia wniosków odnośnie popełnionych błędów. Ostatnia z partii zawiera jedno rzadkiej klasy (i częstotliwości) uderzenie... a pomimo tego pozycja czarnych rozyspuje się jak domek z kart. To taki drobny ukłon w stronę klasyka szachów - Arona Nizmowitscha.
Jak już zapewne niektórzy zauważyli - staram się podkreślać, że rozsądne wykorzystywanie blitza może mieć pozytywne skutki. Ostatnio miałem okazję trochę potestować różne idee i spośród kilkudziesięciu partii na pewno kilka z nich zasługuje na uwagę. Niebawem pokażę co mam na myśli.
Tymczasem poniżej zaprezentuję kilka zabawnych miniaturek na podstawie których można szybko zrozumieć błędy debiutowe i zobaczyć sposoby ich natychmiastowego wykorzystania. W jaki sposób natomiast można z nich czerpać inspirację oraz realizować ciekawe analizy? O tym w następnym odcinku. Mam taką ideę, że głowa mała i szczęka opada! Chcę jeszcze ładnie ją ubrać w małą analizę i pokazać na czym może polegać piękno i efekt zaskoczenia (a może szoku?!) w szachach. Nie będzie to co prawda w wykonaniu Władimira Kramnika (nad zawodnikiem Janem Gustafssonem w turnieju Dortmund 2012, runda 2), ale dla tych, którzy lubią "zawiesić oko" - na pewno będzie nie lada gratka.
Poniżej 5 wybranych miniaturek do wyciągnięcia wniosków odnośnie popełnionych błędów. Ostatnia z partii zawiera jedno rzadkiej klasy (i częstotliwości) uderzenie... a pomimo tego pozycja czarnych rozyspuje się jak domek z kart. To taki drobny ukłon w stronę klasyka szachów - Arona Nizmowitscha.
blitz czyli gra na autopilocie :)
OdpowiedzUsuńto nam najszybciej pokaze, jakie ruchy wykonujemy przy krotkim namysle.
I niestety po analizie - mowimy- co za osiol kazal mi ten ruch wykonac- przeciez tu powinien zagrac... :)
PS hajdzik
No ponoć mówi się, iż zwykle blitzów się nie powinno analizować, ale ja jestem tego zdania, że warto wyciągać wnioski także z tej formy treningu. Na pewno słabsi gracze w blitzu będą się wykładać jak dywan w pokoju, ale nie można też oceniać gracza jedynie poprzez to kryterium. Są bowiem tacy, którzy grywają klasyki naprawdę solidnie, a w partii poniżej 15 minut na zawodnika będą mieli poważne problemy (nie wspominając już o 5min czy 3min).
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście blitza nie należy ani lekceważyć ani tym bardziej przeceniać.