Przyszła pora na opis tomu ósmego. Jeśli wszystkich jest części jest aż 16, wówczas możemy powiedzieć, że jesteśmy dokładnie na półmetku. W tym miejscu zaczyna się już praca nad szachami, bo "wybijanka" zakończyła się na lekturze poprzedniego tomu.
Co zatem znajdziemy w tym tomie?
Przede wszystkim od tego wydania widać lepszy papier i wyraźniejszy druk. Jednak najważniejsza zmiana w porównaniu do poprzednich tomów jest taka, że od tej części zaczyna się już myślenie. Można zatem założyć, że podstawy taktyki są już na tyle dobrze opanowane, aby o nich nie wspominać.
Książka zawiera 288 stron i jest ostatnią częścią drugiego cyklu nauki. Autor przemycił ponad 300 przykładów z komentarzami oraz analizami, które dotyczą zagadnienia gry środkowej i końcowej. We wstępie Józef Sławin pisze, że trzynasty mistrz świata Garri Kasparow w jednym z wywiadów wspomniał o tym, że współczesne szachy wymagają podwyższonej dokładności we wszystkich elementach gry.
Przy okazji nasz nauczyciel stwierdza, że im więcej samodzielnej (krytycznej) pracy nad szachami, tym lepiej. Tak jak poprzednie części teoretyczne - jest on zaprojektowany jako problemowo-zadaniowy materiał do lepszego zrozumienia szachów. I chyba idealnym dopełnieniem będzie fragment cytatu Arona Nimzowitscha: "... Postarajcie się zapamiętać jak najmniej wariantów! Pozycyjne czucie powinno dać wam wyzwolenie od lawiny wariantów". I temu celowi właśnie służy ta książka.
Książka składa się ze wstępu oraz 4 rozdziałów. W telegraficznym skrócie wspomnę o tym, co w nich możemy znaleźć.
Rozdział pierwszy to główne elementy gry pozycyjnej, a w nim: otwarte linie, słabe i silne pola, forpoczty, silne i słabe gońce, dwa gońce w grze środkowej, walka przy różnopolowych gońcach, współdziałanie hetmana z lekką figurą, problem wymiany figur oraz wzmocnienie pozycji figur. Tutaj nie trzeba wiele dodawać: ukazanie solidnego zarysu elementów strategii (gry pozycyjnej) bez których nie sposób grać na wyższym poziomie.
Z kolei drugi rozdział omawia końcówki: skoczkowe, jednobarwne gońce, różnobarwne gońce, wieżówki oraz końcówki hetmańskie. Jeśli ktoś wcześniej nie analizował i nie przerabiał końcówek, to teraz ma ku temu okazję. Ostrzegam, że te pozycje trzeba przerabiać bardzo uważnie, gdyż są wymagające.
Trzecia część pracy poświęcona została planowaniu szachowych operacji. Są w niej zawarte tylko dwa paragrafy (podrozdziały): ocena pozycji i konkretny pomysł (idea) oraz budowanie planu gry. Niby niewiele, ale uważna lektura tej części otwiera kolejną klapkę w szachowym umyśle. A może raczej zakleja dziury w szachowej edukacji?
Ostatni rozdział mówi o podstawach szachowej taktyki, a w szczególności realizacji materialnej oraz pozycyjnej przewagi. Nie trzeba chyba przekonywać o wartości tego rozdziału jeśli powiem, że autor co chwila częstuje nas najciekawszymi radami Piotra Romanowskiego - w postaci krótkiej listy. To tak jakby trener zalecił uczniowi, aby zapisał najważniejsze punkty, które musi zrozumieć i stosować w określonych typach pozycji. Nic dodać, nic ująć!
Dla kogo ta książka? Moim zdaniem nikt poniżej poziomu drugiej kategorii nie powinien się za nią brać, ponieważ może się okazać, że nie zdąży zastosować wiedzy w niej zawartej. Nie tylko dlatego, że wcześniej straci materiał, ale również z uwagi na to, że przy wielu przykładach pomijane są proste uderzenia i pozycje bywają dość konkretne. Słowem - wymagają precyzyjnej gry, gdyż przestawienie jednego ruchu może spowodować, że plan zupełnie nie wypali. Z uwagi na to idealnymi odbiorcami będą zawodnicy 2-1 kategorii (1800-2000). Przy czym dla "świeżych dwójek" będzie to ciężka praca, zaś dla silnych jedynek raczej odświeżenie tego co dobrze powinni znać.
Końcowa ocena to według mnie 9/10. Do pełni szczęścia brakuje nieco lepszych diagramów (łatwiej dzięki temu można odróżniać bierki) oraz drobne poprawki przy zapisie szachowym. Generalnie książka jest moim zdaniem rewelacyjna, bo zawiera:
1. Mnóstwo bardzo dobrze dobranych przykładów.
2. Znakomite problemowe zadania.
3. Setki wniosków i opisów.
4. Plany gry oraz oceny pozycji.
5. Odpowiedzi na zadania i pytania problemowe.
Wystarczy na koniec jeszcze drobny cytat ze strony 99: "Dostateczna ilość pozycji dla treningu strategicznego widzenia (nie mylić z taktycznym!) zostanie przedstawiona w książkach nr 11, 13 i 15". Widać wyraźnie, że autor wszystko znakomicie rozplanował i teraz krok po krok z żelazną konsekwencją to realizuje.
Moim zdaniem solidne przerobienie tego tomu jest niezbędnym krokiem, który przełamuje drzwi w kierunku siły gry i zrozumienia na poziomie pierwszej kategorii. O ile gracze drugiej kategorii często nie wiedzą nic więcej niż tylko ogólny zarys gry pozycyjnej, to jednak kategoria pierwsza musi mieć wyższą klasę gry nie tyle w taktyce, ale przede wszystkim w strategii (w końcówkach także, ale różnica w tym elemencie nie jest i często nie bywa aż tak drastyczna). I właśnie ta książka jest znakomitym elementem w układaniu tej układanki na wyższym poziomie.