piątek, 20 stycznia 2012

Branie bocznych pionów jako przykład tego jak nie należy się łakomić na materiał kosztem rozwoju

Poniżej prezentuję partie w której połakomiłem się na bocznego piona i musiałem przejść do głębokiej obrony. Oczywiście w pewnym momencie przeciwnik mocno pomógł, a potem (po wymianie H) nie odbił piona, następnie podstawił jakość, a reszta (realizacji przewagi) była już tylko kwestią techniki.

Tak więc polecam przyjrzeć się poniższej partii do momentu zagrania przez czarne 11.Bxf3, dzięki czemu uwolniłem czarnopolowego gońca. Według mnie wcale nie była to łatwa pozycja do kontynuowania białymi, pomimo przewagi piona. Być może będzie to nauczka dla tych, którzy biorą wszystkie "darmowe" piony, nie patrząc na koordynację swoich figur i ich harmonijny rozwój ;).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz