niedziela, 23 października 2011

Uczestnictwo w turnieju - radość, wysiłek oraz satysfakcja

Wyjazd na turniej szachowy i uczestnictwo w nim - kilka słów refleksji :).

Cieszy to, że zarówno dzieci (oraz młodzież) jak też ich rodzice decydują o tym, aby pożytecznie oraz ciekawie zagospodarować wolny czas (na weekendzie). Może to być realizowane za pomocą wyjazdu na turniej szachowy i uczestnictwa w nim. Czy wynik jest ważny? Dla mnie nie, staram się także uczyć dzieci, że to nie wynik jest najważniejszy. A co takiego w takim razie jest ważne?
Otóż to co określam jako naprawdę istotne to takie elementy jak: praca, wysiłek, trud, chęć zmierzenia się z własnymi słabościami, z przeciwnikiem, problemami, decyzjami.

Zawsze staram się podkreślać, że bez solidnej pracy nie ma (odpowiednich) efektów. Radość z grania w szachy może być dzięki uczestnictwu w turnieju i grze w szachy. Są także tacy, których cieszy obserwowanie jak inni się męczą oraz przeżywają :).

Czy napisałem ten wpis, aby siebie pochwalić? Niestety nie. Chodzi mi o to, aby podkreślić i pochwalić POSTAWĘ uczestników (moich podopiecznych) jak też ich rodziców: decyzję polegającą na tym, że tym razem wykorzystamy szansę i pojedziemy się dobrze bawić, ale też sprawdzić siebie w konfrontacji z innymi. Być może (ja jestem przekonany, że na pewno) zaowocuje to także w lepszych umiejętnościach (a przynajmniej świadomości) związanych z rozwiązywaniem problemów, podejmowaniu trudnych decyzji czy też po prostu zaakceptowaniem zależności "pracuję - wygrywam"*** (na każdym obszarze życia, a nie tylko na 64 polach).

*** - tak samo jak związki typu: "bodziec-reakcja"; "przyczyna-skutek"; "jeśli-to".

Jeśli czytają to rodzice, to dodam, że szachiści bardzo często (zwłaszcza ci, którzy chcą odnosić przynajmniej średnie sukcesy i pracują, aby to osiągać) lepiej radzą sobie także w życiu - zwłaszcza dzięki procesowi szachowego utwardzania.
Tak więc Drodzy Rodzice i Opiekunowie: zanim powiecie dziecku "nie", to być może zastanówcie się czy przypadkiem nie zabieracie mu szansy na radość, sukcesy, rozwój oraz nabranie doświadczenia (wszak szachy uczą przegrywać i ponownie podchodzić do kolejnego wyzwania czy problemu).

Bardzo cieszy mnie, że moi podopieczni mieli możliwość stresowania się oraz nabywali kolejną dawkę (porcję) umiejętności radzenia sobie ze stresem, decyzjami, porażkami, przeciwnikami czy też własnymi słabościami. Atmosfera pomiędzy nimi oraz okazywany szacunek dla przeciwników daje mi pewność, że sa to "właściwi ludzie na właściwym miejscu". Mogę być dumny z takich świetnych uczestników naszego klubu :). Nie tylko mogę, lecz jestem - dumny i zadowolony, że swoją postawą pokazują, że "jak się chce to można".

Poniżej małe zdjęcie (fragment) szóstki wspaniałych (dzieciaków i młodzieży), którzy zechcieli sprawdzić się w turnieju szachowym (P15, 9 rund; 22.10.2011). Wszystkim poniżej (jak też ich rodzicom) składam gratulacje i podziękowania (za dobrą decyzję oraz świetną zabawę i kulturę).

Radość, rozwój, satysfakcja, nauka ważnych umiejętności, świetna atmosfera oraz szacunek...
Uczestnicy turnieju w Jeżowem (22.10.2011) - wspaniała szóstka klubowiczów MDK Szachowe Umysły :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz