wtorek, 18 października 2011

Granie w szachy oraz studiowanie szachowych materiałów - czy też może nie potrzeba teorii, aby być silnym graczem?

Ostatnio zastanawiałem się jak duży postęp można zrobić jeśli tylko i wyłącznie gra się w szachy. Uważam, że to zależy od wielu czynników: ilości partii (dziennie, tygodniowo, miesięcznie), czasu na partię, siły przeciwników. Jednak większość autorów jest zdania, że powinieneś przynajmniej praktykować (co najmniej) dwie rzeczy, które będą sprawiały, że twoje szachy będą coraz lepsze. Pierwszą z nich jest praktyka, czyli granie (w większości poważnych partii turniejowych z silniejszymi przeciwnikami). Z kolei druga zakłada, aby trenować szachy teoretycznie (czyli książki, ćwiczenia, strategia, końcówki, itd.).

Wniosek jest wyjątkowo prosty: jeśli tylko grasz w szachy i nie studiujesz teorii, to za jakiś czas utkniesz na pewnym poziomie (najczęściej <2000) i nie będziesz w stanie grać tak silno jakbyś sobie życzył (a na pewno nie tak mocno jak w przypadku gdybyś studiował szachową teorię).

Jakie zatem powinny być relacje między teorią i praktyką? Czy grać i studiować ile nam się podoba czy też według pewnych schematów lub wskazówek? Zobaczmy.

Na początku szachowej drogi zawodnik powinien grać (praktyka) w 90% i przeznaczać resztę czasu na teorię (czyli 10% na studiowanie książek, rozwiązywanie zadań, analizy, itd.). Jeśli proces ulega wydłużeniu i gracz staje się coraz silniejszy, wówczas czas na rozgrywanie partii ulega zmniejszeniu, zaś na studiowanie (teorię) – zwiększeniu. Zawodnik poziomu 1800 powinien przeznaczać 40-60% czasu na teorię, zaś jedynie 30-40% na granie (zwłaszcza długich partii). Niestety w zdecydowanej większości wypadków ludzie nie są w stanie studiować teorii dłużej niż przez tydzień czy też miesiąc (to już w rzadkich przypadkach). Jak myślisz: czy poziom (ranking) takich zawodników gwałtownie skoczy czy też będzie bardzo powoli wzrastał (o ile się nie zatrzyma)?

Jeden z powodów dla których większość ludzi nie może pokonać „magicznej bariery” (poziom około 1900-2000): nie są w stanie utrzymywać właściwej proporcji grania oraz (realizowania) szachowego treningu.

Jeszcze jedna rada: jeśli chcesz być lepszym graczem, musisz wytworzyć („przełamać”) ważny nawyk:
Dołóż wszelkich starań i podejmij duży wysiłek, tak aby nie podstawiać figur ani pionów (zwłaszcza „za friko” albo przy pomocy krótkich, prostych forsownych wariantów).
Zawodowi gracze (2200+) są znani ze swojej solidnej gry wszystkimi bierkami oraz stałego ich pilnowania. Z kolei zdecydowaną większość amatorów (jak kto woli „partaczy”) można bardzo szybko poznać po tym, że podstawiają bierki – i to nie ma większego znaczenia po kilku ruchach czy kilkunastu.

Nie podstawiaj ŻADNEJ bierki! Ucz się przewidywać i rozpoznawać groźby oraz nie oddawaj materiału bez rekompensaty! Jest to absolutnie niezbędne (aby nie podstawiać), jeśli kiedykolwiek marzysz o tym, abyś być „dość silnym graczem”!

Jeśli chcesz zobaczyć i przekonać się jak powolny (i trudny) może być postęp (zwłaszcza nie mając trenera ani/lub klubu szachowego) od poziomu 1800 do 2100 (czy też 2200), to możesz poczytać o przykrej (?!) przygodzie Toma Rose’a. Na pewno warto przeczytać co sprawiło, że Tom nie doszedł do zakładanego poziomu i dlaczego całkowicie zrezygnował z jego osiągnięcia. Zapewniam, że jest to rzadko spotykany przykład. Poniżej link: http://www.chessville.com/editorials/RosesRants/index.htm


Obok widać, że trudno się rozerwać jeśli serce chce studiować, a głowa domaga się grania (adrenaliny w postaci blitzów: dziennie nawet, po kilkadziesiąt!). Pamiętajmy, że jeśli jednak ciągniemy w jednym kierunku wówczas nie ma problemu, aby stopniowo "jechać z postępem". Zresztą widać :).

3 komentarze:

  1. No u mnie (hajdzika) narazie nie ma blokady przeskoczenia poziomu 2000- bo duzo mi do tej bariery brakuje :)
    Czasem widze u siebie rpzebyski dobrej gry, ale to zdecydowanie za malo o atakowanie takiej liczby :P

    Ale cos sie u mnie ruszylo w koncowkach, z wkw, z fju ostatnia partia- w koncowkach to ja walczylem o wygrana- przy rownym materiale - i z etgo sie ciesze
    oby to nie byly jednorazowe koncowki, tylko pcozatek lepszej gry koncowej
    w koncu zerek ladnie pisze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U ciebie Wojtku jeśli będziesz stale trenował, to przekroczenie (tudzież dojście do) poziomu 2000 to kwestia 2-3 lat solidnego treningu. Jeśli będziesz się stosował do rad, które tutaj prezentuję, to jest szansa, że nawet do 2100 czy 2200 dasz radę dobić :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeginaj - ja lubie sci-fi filmy ale ten to raczej dramat :P

    A wogole co sadzisz o mojej parti z wkw - tej remisowej z koncowka skoczkowa
    wydaje mi sie ze ten moj debiut gonca- juz jest w maire opracowany- msuze tylko dobrze grac w sordku - zeby przy przejsciu w koncowke miec przynajmniej rowna koncowke
    Ale fajnie mi sie gralo - w drugiej parti z powodu malej znajomosci nowego debiutu nie pyklo tak ladnie :)

    OdpowiedzUsuń