poniedziałek, 9 października 2017

Taktyka szachowa totalnie odlotowa: właśnie to chciałem wiedzieć (18)

Kostrow i Bielawski opublikowali dość ciekawe zbiory zadań, które są przeznaczone dla szachistów 2 i 1 kategorii. Jest to seria nazwana "2000 szachowych zadań dla graczy turniejowych" (dosłownie: "dla graczy z kategoriami szachowymi"). Od razu warto zaznaczyć, że nie zostało opublikowanych tytułowe 2000 zadań w każdym zbiorze, lecz łącznie we wszystkich czterech (a dokładniej: w każdym z nich znajdziemy po 504 zadania do rozwiązywania).

Trzecia część to trening różnych kombinacji (takich jak: blokada, zwolnienie linii, zniszczenie obrońcy, przesłona, wtrącony ruch, odkryty atak i rentgen) oraz niebawem opisywana ostatnia część serii - trening końcówek. Zanim jednak zobaczymy co jest ciekawego w ostatniej z nich... przyjrzyjmy się tej obecnej.

Zbiór zadań "2000 szachowych zadań dla graczy turniejowych: szachowe kombinacje - cz.3"

W książeczce znajdziemy 504 zadania podzielone na 3 stopnie trudności: kadet (1700-1800), oficer (1800-1900) oraz król (1900-2100). I mamy odpowiednio po 22, 35 i 15 dla motywu blokada, po 36, 54 i 18 dla zwolnienia linii,  po 24, 30, 18 dla odkrytego ataku, po 21, 57 i 30 dla przesłony, po 12, 18 i 12 dla wtrąconego ruchu oraz po 6, 18 i 6 dla rentgena, i na koniec po 24, 30 i 18 dla motywu zniszczenia obrońcy - dokładnie tyle zadań dla każdej z kategorii. Oznaczenia są bardzo proste i jednocześnie zrozumiałe: pionem są oznaczone zadania dla 2 kategorii, gońcem - dla słabszej 1 kategorii, a królem - dla 1 kategorii i słabego kandydata na mistrza. Jak widać jest tych motywów dość dużo, ale w końcu z czegoś ta siła taktyczna musi się brać, prawda?

Całość zawarta jest na 92 stronach (wydana w roku 2001) w sumie dostajemy 504 zadania. Wstęp został zaprezentowany w 3 językach: angielskim, rosyjskim i niemieckim - tak samo jak nagłówki wszystkich motywów na każdej ze stron. W rozwiązaniach mamy uniwersalne figurki szachowe, więc każdy bez problemu będzie mógł sprawdzić swoje rozwiązanie z proponowanym przez autora. Na każdej ze stron mamy po 6 diagramów, a pod nimi wyznaczone miejsce na zapisanie odpowiedzi (jedna linijka).

Diagramy są czytelne, obok nich numery zadań i figurki piona, gońca lub króla, które przypominają o tym dla kogo są przeznaczone konkretne zadania. W tym miejscu warto pochwalić autorów za bardzo efektywny system oznaczeń dzięki któremu nie trzeba zastanawiać się kto zaczyna i jak trudne jest dane zadanie.

Skala trudności zadań jest identyczna jak w poprzedniej części. Na pierwszy ogień warto rozwiązać wszystkie oznaczone symbolem piona (1700-1800). Jest ich zaledwie 145 (22+36+24+21+12+6+24), więc to kwestia 3-4 godzin efektywnej pracy. Kolejne to już oficerskie (1800-1900), których mamy aż 242 (35+54+30+57+18+18+30). Tutaj warto już zwolnić tempo i sprawdzać czy na pewno nie pomijamy ważnych odpowiedzi przeciwnika. Na deser natomiast warto zająć się królewskimi (1900-2100). Pomimo, że jest ich zaledwie 117 (15+18+18+30+12+6+18), to gwarantuję, iż każdy zawodnik, który nie ma siły co najmniej pierwszej kategorii - solidnie się zmęczy przy ich rozwiązywaniu.

Rozwiązywanie tego typu zadań jest nie tylko dobrą okazją do podwyższenia poziomu taktyki, ale także daje dobre poczucie tego w jakiego rodzajach pozycji może kryć się pozornie proste rozwiązanie. Zadania są dobrze dobrane, bo można bez problemu wyżyć się w praktycznie każdym motywie. A jeśli dodamy do tego, że jest ich w tym tomie aż 7 to z pewnością nasz arsenał taktycznych sztuczek będzie jeszcze bardziej pełny. Dodam na marginesie, że w czwartym tomie nie będzie już podziału na motywy, lecz ujrzymy podział na różne typy końcówek. Można zatem powiedzieć, że obecny tom dopełnia wszystkie niezbędne motywy szachowe, które każdy szanujący się szachista poziomu co najmniej pierwszej kategorii... znać po prostu powinien.

Ważnym elementem pracy nad tym zbiorem zadań jest sprawdzanie alternatywnych rozwiązań (uderzeń). Dlaczego? Otóż dzięki temu możemy zobaczyć czy są inne drogi prowadzące do zachowania lub zrealizowania przewagi czy też nie ma innej opcji osiągnięcia celu. Często będziemy doświadczać tego, że pomimo pozornej prostoty wiele dróg jest złudnych, więc na poziomie zadań królewskich (poziom 1900-2100) będzie to szczególnie widoczne oraz niekiedy także bolesne.

Dla kogo przeznaczony jest ten zbiór zadań? Według mnie dla każdego zawodnika poziomu drugiej kategorii i tych, którzy mają pierwszą kategorię, ale nie czują się zbyt pewnie w taktyce (czyli 1800-2000). Dzięki pracy nad tymi zadaniami będzie można nie tylko poczuć motywy taktyczne, ale również poćwiczyć wizualizację i liczenie wariantów w głowie, ponieważ wiele zadań wymaga wybiegania w przyszłość nawet na kilkanaście (pół)ruchów.

Ogólna końcowa ocena tego zbioru to solidna 4 (lub ewentualnie +4, ale to już raczej nieco naciągana ocena). Myślę, że dobrze byłoby dołożyć kilka stron, które w telegraficznym skrócie omawiałyby istotę motywów, które mają być trenowane. Krótki wykład dotyczący tego czym jest dany motyw i jak należy wykorzystywać jego właściwości z pewnością dałyby lepsze zrozumienie całości. Nie wiem na ile poprawne i pełne są podane rozwiązania, ale rzut oka na wkładkę z rozwiązaniami w środku pozwala stwierdzić (przypuszczać), że ukazane boczne rozwiązania są wystarczające. Generalnie jednak nie wpływa to bardzo istotnie na całość pracy, którą wydali Kostrow i Bielawski. Gdyby jednak udało się poprawić kilka elementów, wówczas zbiór mógłby pretendować do najlepszej pozycji łatwo dostępnej na naszym szachowym rynku.

W kolejnych odsłonach weźmiemy na warsztat już ostatnią część, bo moim zdaniem ta seria to jedne z nielicznych pozycji, które mogą być cenną pomocą dla zawodników, którzy chcą podwyższyć poziom taktyczny a nie bardzo wiedzą jakie zadania mają rozwiązywać. Już powoli pojawia się nostalgia, bo będzie to ostatni artykuł związany z tą serią. Niemniej cieszy jeszcze bardziej fakt, że w końcu uda się ją dokończyć (bo ciągnie się ona stanowczo zbyt długo przez co inne książki muszą cierpliwie czekać na swoją kolej)..

Jeśli ktoś ma ochotę to może zerknąć na poniższą stronę i zapoznać się z rosyjskim opisem każdego z nich: http://chessknigi.ru/chess-books/2000-shahmatnyh-zadach.html

6 komentarzy:

  1. Kiedy napisałeś news na temat 9 książek Jusupowa z serii: "The Yusupov Challenge".
    Czy udało się przerobić chociaż jedną? Warto je kupić?
    pozdrawiam, ELO 1600

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam

    Niestety nie udało mi się jeszcze przerobić nawet jednego tomu.

    Czy warto kupić tę serię? To zależy od celu. Jeśli ktoś ma ochotę i jaja, aby popracować solidnie nad tą serią - to jak najbardziej. Tutaj jednak wymagane są twarde jaja, aby być w stanie w ciągu 1-2 lat przestudiować całą serię oraz wyciągnąć wnioski z tego co nam szwankuje i stale to poprawiać. Jusupow ma to do siebie, że wymaga sporo pracy (podobnie jak i seria Sławina), ale podobno jeśli coś nie jest wymagające pracy i wysiłku to nie jest tym bardziej wartościowe.

    A co do poziomu to zawodnik 1600 ELO (zakładam, że to przyzwoita 2 kategoria lub może nawet 2+) będzie w stanie już z tej serii dużo wycisnąć. Oczywiście pod warunkiem, że będzie solidnie pracował nad tą serią. Wielu zawodników chciałoby dobrze grać (poziom KM-FM), ale już poświęcić kilka lat na to, aby podnieść swoją grę na wysoki poziom... to już niekoniecznie ;). W końcu można rozegrać 100 tysięcy blitzów i nadal nie mieć pojęcia o szachach, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2lata to chyba w przypadku lenia, obiboka. Jeden z uczniów Aagarda przerabiał każdą z ks w max kilka tygodni, jeśli nie szybciej. Polecam szybsze tempo niż 2 lata, chyba że ktoś ma całe życie by osiągnąć tylko k/ FM.

      Usuń
    2. @Unknown

      Tak, można dużo szybszym tempem studiować tę serię. Niemniej nie wszyscy mają ochotę, chęć czy możliwości, aby zdecydować się na tempo szybsze niż 2-3 lata. Nie wszyscy muszą być szachowy mistrzami ;).

      Natomiast co do uczniów Aagarda to zwykle są to bardzo zdeterminowani zawodnicy, którzy są w stanie pracować intensywnie i wytrwale, a przy okazji bardzo systematycznie. Stąd mogą całą serię ukończyć w ciągu nawet jednego roku (!).

      Usuń
  3. Lepiej robić po kolei? Najpierw 1. część, potem 2. część, potem 3. i na kończy 4., czy wszystkie razem (chodzi mi o zadania pionowe)?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze trzy części dotyczą taktyki, a ostatnia to końcówki. Najlepiej moim zdaniem jest robić wszystkie zadania poziomu "pionowe", potem "gońcowe", a na końcu "królewskie". Nie ma znaczenia z której części, ale jak ktoś lubi mieć pewien porządek, to można lecieć od 1 do 4.

    W ten sposób będzie można zaczynać od najłatwiejszych i przechodzić na kolejne, wyższe poziomy. Zadania królewskie to już poziom 1 kategorii, a niektóre z nich nawet dla kandydatów mogłyby być niezłym odświeżeniem :).

    OdpowiedzUsuń