środa, 15 marca 2017

W 1000 dni do poziomu 2000: część 22 - wyzwanie Jusupowa... i marzenie o 2200 już się nie schowa!

Czasami miewam naprawdę szalone pomysły. Niemniej w życiu dobrze jest czasami robić coś co dodaje nam skrzydeł lub wyciska z nas ostatnie soki. Tak czy inaczej miło jest czasami postawić sobie ambitny cel, a potem wykonać odpowiednią pracę, aby go zrealizować. Ostatnio arcymistrz Jakub Aagaard (na blogu wydawnictwa Quality Chess) ogłosił bardzo ciekawy konkurs (wyzwanie), które może sprawić, że po 1-2 latach poważnej pracy szachowej... nasz poziom gry może naprawdę drastycznie się zmienić. O co zatem chodzi? Zobaczmy.

The Yusupov Challenge
http://www.qualitychess.co.uk/blog/5895

W skrócie wyzwanie Jusupowa polega na tym, aby przeczytać jedną książkę miesięcznie. Z uwagi na to, że Artur Jusupow napisał 10 książek, zatem trzeba poświęcić na ich lekturę 10 twardych miesięcy. Przy okazji można je przerabiać odrobinę wolniej, ale główny cel jest ten sam - poważne podejście do szachów i przerobienie wszystkich książek w ciągu jednego roku.

Czy okres jednego roku to dużo czy mało? Każda książka ma po 25 rozdziałów, co w przypadku dziesięciu woluminów daje łącznie aż 250! Arcymistrz Jakub Aagaard twierdzi, że przeczytanie każdego z nich zajmuje 10-20 minut, po czym następuje 12 cwiczeń (zadań) na które powinniśmy poświęcić 20-40 minut. Moim zdaniem bardzo duży optymizm bije od znanego i znakomitego trenera oraz kreatywnego dyrektora wydawnictwa Quality Chess. Niemniej co do jednego absolutnie się zgadzamy: "W ciągu roku przyswoisz i nauczysz się ogromnej dawki wiedzy szachowej".

Warto podkreślić dla kogo adresowane są te książki. Otóż Artur Jusupow napisał 10 woluminów jako serię materiałów treningowych dla zawodników o zrozumieniu szachowym na poziomie 1500 aż do poziomu 2200 (i nawet nieco wyżej). Materiał w nich zawarty opisuje praktycznie wszystkie zagadnienia szachowe. Ostatnia książka jest formą testową, która zawiera zebrane zadania z poprzednich części.

Najlepsza seria książek angielskojęzycznych, które mają na celu z zawodnika poziomu 1500 zrobić bardzo silnego amatora o sile szachowej w okolicach 2200-2300! Quality Chess - czyli wybitne wydawnictwo szachowe po prostu pokazało ogromną klasę i teraz seria Jusupowa... rządzi i działa!

Mój cel jest taki, aby przerobić wszystkie książki serii Jusupowa w ciągu mniej więcej 2 lat. Nie wiem na ile uda mi się tego dokonać, ale marzę o tym, aby w końcu porządnie popracować nad szachami, tak aby załatać jak najwięcej istotnych dziur (o których pisałem w poprzednim artykule) w mojej szachowej edukacji. Myślę, że te 10 książek idealnie nadaje się do zrealizowania mojej palącej potrzeby i przy okazji celu. Jeśli udałoby mi się tego dokonać, to mój ranking powinien skoczyć z poziomu 2060 (obecnie) do około 2260 (za mniej więcej 2 lata), co idealnie zgrałoby się z realizacją mojego ostatecznego celu jakim byłoby wbicie się do pierwszej dwudziestki najwyżej sklasyfikowanych graczy na FICS. Czy to się uda? Czy wystarczy sił, samozaparcia, motywacji i wytrwałości? Pożyjemy, zobaczymy.

Na koniec jeszcze wspomnę, iż miłym efektem ubocznym mojej pracy szachowej będzie to, że będę chciał systematycznie prezentować recenzje całej serii na blogu. O ile wszystko dobrze się ułoży to zamierzam dzielić się moimi recenzjami co 2-3 miesiące. W ten sposób chciałbym opisać zawartość każdej z nich w ciągu zaledwie 2 lat. I tyle samo czasu chcę poświęcić na ich przerobienie. I to była ta naprawdę dobra wiadomość. Natomiast ta mniej dobra (aby nie powiedzieć zła) wiadomość jest taka, że ktoś będzie musiał przerabiać wszystkie te znakomite książki... i już chyba wiadomo kto będzie tym śmiałkiem! ;) :).

Jeśli ktoś chce zapoznać się z tymi książkami (ich opisem) to może udać się na stronę wydawnictwa Quality Chess pod ten adres: Artur Yusupov's award-winning training course
http://www.qualitychess.co.uk/docs/14/artur_yusupovs_awardwinning_training_course/

PS. Jeśli ktoś również jest na tyle szalony i odważny, że zechce podjąć rękawice (wyzwanie) rzucone przez Artura Jusupowa, to proszę o komentarz. Może nie będę samotnym Don Kichote z Manchy? Jeśli przy okazji ktoś będzie mia ochotę dopingować mnie i trzymać kciuki za to, abym ukończył to wyzwanie sukcesem, to również może się tym podzielić w komentarzach. Z góry dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa! Do boju! :)

10 komentarzy:

  1. Cel ambitny. Ale i nagroda z jego osiągnięcia warta tego przedsięwzięcia.
    Powodzenia.

    Ściągnąłem sobie wersje demonstracyjne - po jednym rozdziale każdej książki. Wyglądają zachęcająco. Tylko ta cena. :(


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dariuszu

      No tak! To wyzwanie jest wyjątkowo ambitne, więc i nagroda powinna być także odpowiednia. Dlatego wymaga zrealizowania sporej pracy. Nie ma wysiłku - nie ma efektu!

      Książki są mega mocne, więc rozumiem i zgadzam się, że cena jest rzeczywiście nieodpowiednia (około 1,5-2 krotnie zbyt niska). Niemniej to wydawnictwo Quality Chess decyduje o tym, stąd taka (niska) cena. Warto podkreślić, że GM Aagaard podkreślał wiele razy, że stosunkowo wiele książek publikują z bardzo niskim zarobkiem na nich. Mnie akurat cieszy, że cena jest tak niska, bo gdyby była 2-3 razy wyższa to raczej nie byłoby mnie stać na te książki :(.

      Usuń
  2. Mam tak dużo książek, że nie wiem za którą się zabrać. Może więc czas najwyższy przetestować serie Jusupowa. Nie wiem czy dam radę przerobić jedną książkę w jeden miesiąc, ale spróbuję coś ruszyć, bo ostatnio ćwiczyłem głównie debiuty a to trochę mało.

    &
    Artur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy to nie jest czasami prowokacja na Prima Aprilis (1.04), ale uznajmy, że jednak nie :P.

      Tak, seria Jusupowa jest więcej niż warta przerobienia - to seria, która została SPRAWDZONA w praktyce i działa. Natomiast wyzwanie Jusupowa polega na tym, aby przerabiać (studiować) ten materiał - tempo nie ma znaczenia. Liczy się bowiem jakość pracy, a nie szybkość. Tak czy inaczej w 9 tomach jest naprawdę bardzo dużo wiedzy i każdy szachista, która chce mieć tak zwane POJĘCIE o szachach... jest w pewien sposób zobowiązany do tego, aby przyswoić sobie taką wiedzę, która będzie mogła przekładać się później na umiejętności.

      Powodzenia i miłej lektury!
      PS. Jakby jeszcze 16 tomów Sławina było wydane po angielsku przez Quality Chess... to wielu amatorów otworzyłoby oczy ze zdumienia. Rzadko bowiem można mieć dostęp do takich perełek!

      Usuń
  3. Czy te ksiązki mozna kupić w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Książki można kupić w Polsce - jednym ze sposobów jest sklep CAISSA. Można również kupić za pośrednictwem strony wydawcy (Quality Chess) i w wielu wypadkach przy jednorazowym zakupie 3-4 książek otrzymujemy kolejną książkę bezpłatnie. Tak więc przy zakupie 9 tomów można byłoby otrzymać 2 książki bezpłatnie (czyli zapłacić za 7, zaś otrzymać 9).

      PS. Tak na przyszłość dodam, iż warto się podpisywać, bo wtedy wiadomo czy to "Anonim" numer 1, 2, 5 czy 10 ;). A tak to nikt nie wie :).

      Usuń
  4. Szkoda, że tych 9 książek nie zostało wydanych w języku polskim. W Casie sa zestawy po 3 ksiazki po 215zł. Czyli za komplet 9 ksiazek zaplacimy 645 zł. Wychodzi 71zł za ksiaze. Watpie zeby przyzakupie 9 ksiazek obnizyli łączną cenę na ~500zł. widze ze te ksiazki sa takze w szachowo.pl po 75 zł za sztuke, wiec laczna cena wyjdzie podobna, czyli ponad 650zł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy dobrze zostałem zrozumiany.

    Miałem na myśli to, że w wydawnictwie Quality Chess książki w oryginalnej cenie kosztują (w przeliczeniu na nasze) około 110-120 PLN. Kupując natomiast (w QC) cały komplet można poprosić (zapytać) o to czy byłaby możliwość kupna za niższą cenę (na blogu GM Jacob Aagaard często pisze o promocji - kup 4 książki w cenie 3, więc na pewno 9 w cenie 7 też byłaby możliwość wynegocjować). Wówczas wychodzi cena po około 80-85 PLN za sztukę.

    Natomiast w Caissie wrzucono naprawdę MEGA niską cenę, bo po 70 PLN za książkę (tej jakości rzecz jasna!) to już naprawdę bardzo tanio! Myślę, że na pewno można napisać do szachowo.pl o to jaką (najniższą) kwotę są w stanie zaakceptować przy zakupie całej serii (9 książek). Podejrzewam, że 600-620 wraz z wysyłką byliby w stanie się zgodzić (mowa o książkach w miękkiej oprawie).

    Natomiast wydanie tej serii po polsku to raczej małe szanse. Chyba, że ktoś przekona Penelopę (lub Caissę), aby zaryzykowali taki biznes. Ryzykiem nie jest to, że książki są słabe, lecz to, że szachiści zwykle prawie wcale nie kupują książek (a zarówno jeden jak i drugi wydawca za darmo tego nie zrobią - chcą mieć z tego ZYSK a nie stratę lub zamrożone pieniądze).

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem że trochę późno, ale dołączam się do wyzwania. Podejmuję wyzwanie 1 książka na miesiąc, chociaż zobaczymy czy uda mi się przetrwać taki maraton wiedzy. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :D
    Indygo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam w takim razie mocno kciuki, za to aby się udało przetrwać. To jest naprawdę trudne i ten proces to taki długotrwały maraton. 90% osób, które solidnie przerabiały te książki i grywały w turniejach oraz analizowały swoje partie... odnosiły sukces. Dlatego myślę, że ta seria jest sprawdzona - jedyne co trzeba zrobić, to poświęcić się na 2-3 lata :).

      Usuń