niedziela, 4 marca 2012

Zanim wykonasz swój zaplanowany ruch, sprawdź czy jest jego proste obalenie

Dziś krótko na temat sprawdzania ruchu przed jego wykonaniem.
Bardzo duża część partii z silniejszymi (i wolniejszymi) graczami kończy się na skutek prostej sztuczki: uderzenia 1-2 ruchowego, po którym pozycja się sypie. Właśnie dlatego warto po wymyśleniu swojego ruchu... popatrzeć na jego obalenie od strony przeciwnika. Wydaje się to być banalne i nie wymagające nawet wspominania, lecz zapewniam was, że 90% ludzi do poziomu 1800-1900 najczęściej przegrywa właśnie w ten sposób. Rozwiązaniem tego problemu jest poświęcanie 1-2 minut (czasem wystarczy 40-50 sekund: w zależności od złożoności pozycji) na to, aby sprawdzić czy przeciwnik po naszym ruchu nie będzie w stanie szybko wygrać materiału lub zyskać DUŻĄ przewagę pozycyjną. Właśnie dlatego należy ćwiczyć opanowanie "gorących rąk" i starać się nie wykonywać żadnego ruchu (za wyjątkiem matującego) bez sprawdzenia pozycji "na świeżo".

Trudnością związaną ze sprawdzaniem zamierzonego przez nas (ale jeszcze nie wykonanego na szachownicy) ruchu... jest wyobrażenie sobie pozycji ZE ZMIANĄ. Przykładowo jeśli skoczek z pola c3 kontroluje centrum, to wracając na pole b1 (aby potem przejść na d2 i kolejno na f3) nie atakuje już centrum. Słowem: każdy ruch to zmiana, a im bardziej znacząca zmiana (pojawiają się nowe idee dla przeciwnika do zrealizowania) tym uważniej trzeba sprawdzać nasze posunięcie PRZED jego wykonaniem. Łatwo się mówi, ale trudno się to wykonuje. Na pewno jednak w ten sposób można zacząć grać w PRAWDZIWE szachy - takie, które są zbliżone do poziomu mistrzów i arcymistrzów: bez podstawek oraz sprawdzane przed wykonaniem.

Poniżej drobna niespodzianka w z obu strony niepoprawnej i szalonej partii w której po ataku skoczka goniec odszedł na bezpieczne pole... i jednocześnie próba kontrataku natrafiła na kamień!


3 komentarze:

  1. No niestety u mnie sioe to zgadza
    wiem ze trzeba patrzec czy nie ma szybko jakiejs logicznej odpowiedzi, ale czasem tak bardzo angazuje sie w atak lub zaczepki ze zapominam o obronie

    poki co w TL - malo takich wpadek mam, byc moze to kwestia wiekszej koncentracji przez gre w TL, no ale faktycznie trzeba sobie to wybic jako instynkt

    mam miesiac do eliminacji takich prostych rzeczy
    potem jade na turneij do chorzowa gdzie walcze o IV kategorie :p

    hajdzik

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli zagrasz wszystko co potrafisz i nie będziesz się zbyt przejmował podstawkami, które mogą się przydarzyć (jako inicjacja dłuższego turnieju - bywają) i będziesz grał tak skoncentrowany jak grywasz ze mną, to 4 kategoria jest lekko twoja ;). Niemniej graj partie do końca, aż przeciwnik nie podziękuje za grę: inaczej słabsi, lecz bardziej wytrwali będą ci zabierali pół lub cały punkt.

    OdpowiedzUsuń
  3. hm, białe jakby zapomniały o roszadzie....

    mol

    OdpowiedzUsuń