sobota, 18 lutego 2012

Kandydat na mistrza - czy dojscie do poziomu 2200 to przypadek czy tez solidna praca: wywiad z Marcinem Maciaga - pasjonatem i instruktorem szachowym

Poniżej prezentujemy wywiad z Marcinem Maciąga: instruktorem oraz pasjonatem szachowym, posiadającym tytuł kandydata na mistrza, tatą 2-letniego synka oraz biochemikiem po biotechnologii. Będziemy mieli okazję zobaczyć w jaki sposób postrzega szachy silny klubowy zawodnik… kojarzony przez szachową społeczność z niezwykłym gambitem Halloween.


Nasz gość zechciał odpowiedzieć na kilka naprawdę interesujących pytań, więc lektura obowiązkowa, dla tych wszystkich, którzy chcą się przynajmniej dowiedzieć co Marcin myśli na temat:
- robienia postępu w szachach i tego jak można pracować, aby uzyskać wysoki poziom (tytuł KM),
- jaka była jego przygoda z Gambitem Halloween i kto mu go polecił,
- dobrych rad, które daje zawodnikom zaczynającym przygodę z szachami,
- tego na co warto zwrócić uwagę i jak trenować, aby być dobrym graczem,
- sposobów trenowania: czy trzeba dużo grywać czy też może czytać książki i rozwiązywać zadania,
- tego na czym polega solidna gra i czym są kawiarniane szachy oraz fuszerstwo

... i wiele innych pytań oraz zagadnień, na temat których wypowiada się nasz gość


 
Kandydat na mistrza - Marcin Maciąga: najlepiej znany szachistom jako zwolennik gambitu Halloween. Obok jego opracowanie (po polsku) oraz Paula Keisera (po angielsku)


Marcin Maciąga podczas rozgrywek ligowych (grający w drużynie "Zieloni zielonka")

Przy okazji dodam, że opracowanie dotyczące gambitu Halloween można sciągnąć:
1) ze strony goscia wywiadu - Marcina Maciąga - http://d-artagnan.x10.mx/szachy.html (2 pliki w PDF)
3) ze strony chessville: omówienie gambitu przez Paula Keisera:
4) ze strony Tima Krabbe: artykuł wraz z kilkoma przykładowymi partiami "A BREEZE IN THE SLEEPY 4-KNIGHT'S GAME": http://timkr.home.xs4all.nl/tour/breeze.htm
5) ze strony Steffena A. Jakoba: http://www.jakob.at/steffen/halloween/index.html



Poniżej trzy linki do kilku małych zbiorów partii w gambicie Halloween:
HalloweenGambit.zip - 21 partii
Games.zip - 89 partii
HWeen-pg.zip - 3308 partii

AKTUALIZACJA: lekko zmieniony (skrócony i poprawiony) wywiad - dostępny od 1.03.2012

Jeśli chcecie dowiedzieć się nieco więcej, zapraszam do przeczytania artykułu (7 stron, format PDF): http://beginnerchessimprovement.weebly.com

4 komentarze:

  1. No pan Maciag stwierdził, że to nie kwestia talentu tylko pracy, i mysle ze nie wszyscy sie z nim zgodza - talent pomaga to zrealizowac szybciej :).
    Jak go przekonałeś?

    hajdzik

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedziałem, że dla wielu amatorów (takich jak Ty czy ja) jest on (i jego poziom) w pewnym sensie szczytem marzeń (tytuł KM i poziom 2200 ELO) oraz żywym przykładem tego, że można dojść przy odpowiednim nakładzie pracy.

    Prawdę mówiąc, to Marcin ma taką klasę, że nie było konieczne przekonywanie - wystarczyło jedynie uświadomienie dotyczące tego, że osoby, które wchodzą na bloga z chęcią bym zechciały usłyszeć co ma do powiedzenia na temat szachów (treningu, solidnej gry, itp.). A przy okazji chciałem, aby jego świetne materiały mogły zostać lepiej nieco zauważone - zwłaszcza te dotyczące Gambitu Halloween. Marcin ma pasję szachową dlatego bardzo łatwo udało nam się nawiązać kontakt: w pewnym sensie nadajemy na bardzo podobnych falach.

    No i prywatnie interesowało mnie czy tak znakomity (mam na myśli nasze amatorskie podejście i docenienianie) zawodnik i pasjonat... zechce się zgodzić na to, aby dla nas powiedzieć kilka słów o szachach. Jak widać - Marcin zrobił to z przyjemnością, dlatego jest możliwość poczytać o tym jak kandydat na mistrza postrzega szachy :).

    PS. Szczerze mówiąc to nie za bardzo wierzyłem, że się to może udac, ale chciałem dać sobie szansę i się na własnej skórze przekonać czemu będzie to "obalona decyzja (propozycja)" ;). Jak widać ryzyko się opłaciło :). Fajnie, że tak wiele osób docenia to co się udało nam osiągnąć - w końcu nie często można poczytać szczery i ciekawy wywiad z nietuzinkowym zawodnikiem - po polsku i bezpłatnie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytalem calosc - bo az tak duzo tego nie bylo
    Natomiast wiem jedno, napewno halołina nie bede brac pod uwage w moim repertuarze, bo jest to strasznie ciezki i wymagajacy gambit.
    ja nie jestem skory do poswiecen - ale podziwiam, że na takim poziomie nie boi sie tak ostro grać :)
    hajdzik

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna uwaga Hajdziku :)

    Gambit Halloween nie jest poprawny, więc ABSOLUTNIE nie zalecam grania go w poważnych partiach! Natomiast według mnie warto sobie go posprawdzać w partiach treningowych (!), gdyż na pewno uczy on ataku (białymi) jak i obrony (czarnymi). Idealnie do tego nadają się partie po 20 lub 30 minut na zawodnika (z dodawanymi 10 lub 15 sekundami). Zapewniam, że dzięki nim można szybko poczuć na czym polega rekompensata, skuteczna obrona i inicjatywa oraz wzmacnianie ataku. Natomiast grając to (białymi) przeciwko silnemu przeciwnikowi jest szansa sprawdzić się w wytrwałości oraz umiejętności realizacji przewagi w końcowej fazie!


    "...pan Maciag stwierdził, że to nie kwestia talentu tylko pracy, i mysle ze nie wszyscy sie z nim zgodza - talent pomaga to zrealizowac szybciej :)".
    Nie ulega wątpliwości, że chodziło nie o pomijanie talentu (bo tak jak powiedziałeś - istotnie przyspiesza on proces nauki), lecz kwestia NACISKU - jeśli pracujemy odpowiednio ciężko (gdzie "ciężko" = efektywnie i wytrwale), wówczas nie jest konieczne to, aby "szukać talentu" jako znakomitej wymówki (dotyczącej tego, iż jego niedobór jest winny brakowi postępów).
    Ja na szczęście nie mam talentu do szachów, więc dojście do wyższego poziomu (niż 1600) jest kwestią pracy, a nie szczęścia lub talentu. Ci co mają talent to dopiero mają ciężkie życie: nie dość, że wszystko im lekko (a na pewno lżej) przychodzi, to jeszcze często nie mają motywacji ku temu, aby ciężko pracować. A nie dając z siebie wszystkiego bardzo często dochodzimy do miejsca w którym można powiedzieć, że "jakoś to zrobiliśmy i jakoś to nam wyszło". Najgorsze jednak jest to, że to magiczne słowo "jakoś" = miernie albo mizernie.

    OdpowiedzUsuń