środa, 21 września 2011

Moje dawne partie - czyli wspominamy stare czasy: 1

Poniżej prezentuję partię, która może być przestrogą dla graczy, którzy nie lubią końcówek albo też w głowie wpisują sobie wygraną, gdy jeszcze przeciwnik ma pewne możliwości. Z pewnością będzie to dobra przestroga dla tych, którzy za wcześnie odpuszczają. Przypomnę, że partia była grana w realu na czas 1,5 lub 2 godziny na zawodnika (o ile dobrze pamiętam).

Warto zwrócić uwagę na grę obu stron po 50 ruchu (zmęczenie i rozluźnienie może powodować tego typu błędy). Zobaczmy tę partię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz