tag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post9223167500737871963..comments2022-06-12T22:10:20.383+02:00Comments on the journey inside chess improvement.... podróż do wnętrza szachowego postępu: W 1000 dni do poziomu 2000: część 9 - podsumowanie oraz zakończenie podróżyTomaszhttp://www.blogger.com/profile/09690570865003924020noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-78917753069280732952015-08-20T21:33:29.901+02:002015-08-20T21:33:29.901+02:00Eszton
Dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą i...Eszton<br /><br />Dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą i doświadczeniem.<br /><br />Podziwiam twoje sukcesy trenerskie i metody pracy. Oczywiście wiadomo, że uczeń również musi się wykazać czymś w rodzaju samozaparcia, wytrwałości, pracowitości oraz chęci (solidnej) pracy. No i rzecz jasna - szachami trzeba się zajmować na poważnie i przy nieco dłuższym okresie czasu, wówczas efekty MUSZĄ przyjść. Rolą trenera jest ten proces odpowiednio nadzorować i ukierunkowywać ucznia na to, aby nie musiał powtarzać błędów amatorów :).Tomaszhttps://www.blogger.com/profile/09690570865003924020noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-7709472833531618292015-08-19T15:35:04.841+02:002015-08-19T15:35:04.841+02:00Moje doświadczenia w prowadzeniu treningów szachow...Moje doświadczenia w prowadzeniu treningów szachowych od 2007 roku wskazują, że poziom II kategorii szachowej można uzyskać po ok. 15 miesiącach. I kategoria to kolejne ok 2 lata trenowania. Dlaczego zatem pomimo ćwiczenia ze sporą, bo ok. 50 osobową grupą poziom pierwszej kategorii osiągnęło 2 osoby, dwie kolejne posiadają pierwsze normy na jedynki, a pozostałe posiadają niższe umiejętności? Przyczyną najważniejszą jest LENISTWO i wynikający z niego BRAK SYSTEMATYCZNOŚCI. Kiedyś jeden z uczniów chwalił się, że w sobotę przez 5 godzin ćwiczył szachy. Przyznał równocześnie, że od poniedziałku do piątku nie robił nic. Zaleciłem mu ćwiczenie systematyczne, codzienne przez 1 godzinę. Szybko poprawiły się rezultaty uzyskiwane przez tego zawodnika. Obecnie posiada ranking ELO 2030. Na tym poziomie grając ćwiczy teraz 3-4 godziny dziennie przez sześć dni w tygodniu. Był w tym roku finalistą Mistrzostw Polski Juniorów do lat 16. Jesteśmy bardzo blisko uzyskania normy na tytuł km. Zawodnik dość regularnie uzyskuje wyniki rankingowe 2100-2200.<br />Pozdrawiam:<br />esztonAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-3501053805656638732015-02-14T07:47:16.355+01:002015-02-14T07:47:16.355+01:00Można było poszerzyć odpowiedzi na pytania (hipote...Można było poszerzyć odpowiedzi na pytania (hipotezy) profesora mola:<br /><br />1. Nie było wewnętrznej konieczności (tzn. odpowiedniej motywacji) dotyczącej realizowania planu. Przede wszystkim dlatego, bo wymagało to nie tylko wysiłku, ale również robienia tego co było niechciane (np. nauki debiutów, opracowania repertuaru debiutowego, studiowanie gry środkowej, przeglądanie partii mistrzów, itp.).<br /><br />2. Nie było to (zdobycie 1 kategorii) już tak ważne (od kilku lat priorytety życiowe oraz szachowe uległy zmianie). Wyjaśnienie punkt niżej.<br /><br />3. Od połowy sierpnia 2009 (czyli mija już 5,5 roku) praktycznie zakończona została realna walka o wyższe szczeble (kategorie). Ten moment można uznać za zakończenie kariery zawodnika (natomiast już pół roku później powstał tenże blog, więc wszystko zarówno logicznie jak i czasowo się zgadza).<br /><br />4. Nie grając (i nie chcąc grać) w realu trudno jest nie tylko ogrywać się, ale i poprawiać słabości, które najbardziej wychodzą.<br /><br />5. Znacznie lepiej realizuje się w pisaniu i promowaniu ciekawych przemyśleń o szachach (chociażby za pomocą tego bloga) aniżeli w grze bezpośredniej (zwłaszcza w realu).<br /><br />Tak więc na podstawie powyższego można powiedzieć, że odnaleziona została "nowa" droga ;) :). Dzielenie się przemyśleniami oraz próby inspirowania są najlepszym sposobem (formą), aby realizować swój potencjał i jednocześnie nadal "kąpać się w morzu".<br /><br />Na pewno udowodniłem sobie i innym, że trenując (nie ćwicząc kombinacji, analiz oraz nie czytając odpowiednich książek i nie łatając najbardziej widocznych i niezbędnych dziur w szachowej edukacji), a do tego jeszcze nie grając w realu... przejście z poziomu (średniej) 2 kategorii na poziom 1 kategorii może być po prostu niemożliwe (nierealne jak kto woli). Pierwsza kategoria wymaga bowiem już pewnych elementów na minimalnym poziomie, które są NIEZBĘDNE ku temu, aby grać na wyższym poziomie. Ujmując nieco prościej: zawodnik mający 1 kategorię nie może się bardzo męczyć z ogrywaniem "dwójek", tak samo jak zawodnik z 2 kategorią w konfrontacji z "trójkami". U mnie natomiast na dłuższym tempie były dosyć duże problemy, aby pokonywać "dwójki", bo o ogrywaniu jedynek praktycznie nie było mowy.<br /><br />Tak czy inaczej za nami już 300 postów, więc te ostatnie kilka lat po (nieoficjalnej) rezygnacji z szachów w wymiarze sportowej rywalizacji... chyba pokazują, że autor ma bardziej talent do pisywania ciekawie na temat związane z szachami aniżeli umiejętności gry na odpowiednim poziomie. Być może nie każdy szachista musi wyjść poza poziom 2 kategorii (znam takich graczy, którzy nigdy tego poziomu nie przeskoczyli czy też takich, którzy całkowicie zrezygnowali z gry w szachy).Tomaszhttps://www.blogger.com/profile/09690570865003924020noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-74877409924293821042015-02-13T11:55:47.904+01:002015-02-13T11:55:47.904+01:00quote Jak to możliwe, że nie doszedł?! Nie, zupełn...quote Jak to możliwe, że nie doszedł?! Nie, zupełnie tego nie pojmuję.... Garri Kasparow (mistrz świata)<br />Wszystko w obrębie psychiki; tj. motywacji: nie doszedł gdyż nie zależało mu na tym bardzo (albo "bardziej niż bardzo" ; być moze nie miał wystarczajaco dobrego planu i/lub niedostatecznie go realizował...>); i co za tym idzie nie włożył w to wystarczajaco dużo "serca"; tym niemniej jest...sprawa otwarta<br />Jednakze nalezy okreslic własne priorytety- co możemy/chcemy osiagnac (w jakim celu, czasie, kosztem innych niezrealizowanych spraw... ) etc ?!<br />Moim - skromnym zadaniem - nalezy odnalezc własna droge i nia podazac...!!!<br />molAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-15333533878699360992015-02-09T14:37:54.944+01:002015-02-09T14:37:54.944+01:00Hello Laurent. Thank you for reading and making a ...Hello Laurent. Thank you for reading and making a comment :)<br /><br />Yeah, you are right - we (amateurs) play for fun. However I always wanted to be able to play like an expert (2100-2200 rated player). However it looks like other things in my life are more important and I prefer reading and writing about chess than practice, study and analyse the games I have played.<br /><br />Anyway - being B-class player (rated about 1800) is not bad either ;) :). It allows to play the game at the level that you no longer have to be ashamed of dropping material (I mean simple and stupid blunders). Sometimes it is possible to make the game interesting to others as the fundamentals of planning or some nice tricks are in the game, too.<br /><br />And the phrase "a very good level" may be interpreted in many various ways - it depends on your perspective. There are A LOT OF players that play "solid chess" or "play very well". They are rated 1100, 1300, 1500, 1700, 1900, 2100, 2300, 2500 or 2800. And what is the funniest - the same pool rating players say: "I am just an average strength player" or even "No, I am quite weak one"!Tomaszhttps://www.blogger.com/profile/09690570865003924020noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-79514219029424093882015-02-09T09:08:04.756+01:002015-02-09T09:08:04.756+01:00You play chess for fun. Nothing wrong with that :-...You play chess for fun. Nothing wrong with that :-)<br /><br />1800 OTB is already a very good level !Laurent Shttps://www.blogger.com/profile/05371507031711622435noreply@blogger.com