tag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post6425615852339446167..comments2022-06-12T22:10:20.383+02:00Comments on the journey inside chess improvement.... podróż do wnętrza szachowego postępu: Jak pracować nad szachami efektywnieTomaszhttp://www.blogger.com/profile/09690570865003924020noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-144667664876977207.post-79686055977930551392010-12-21T22:28:50.982+01:002010-12-21T22:28:50.982+01:00To było wyjątkowo 'dyplomatyczne' rozwinię...To było wyjątkowo 'dyplomatyczne' rozwinięcie tematu, muszę przyznać ;) Poza tym, może pokuszę się o sprecyzowanie interesujących mnie zagadnień :) Przede wszystkim chodzi mi o naukę szachów przez osoby dorosłe (tzn. takie, które nie uczęszczają na zajęcia, uczęszczać nie będą, nie są już tak "chłonne" jak dzieci i mają do dyspozycji tylko siebie, materiały i nienormowany czas do poświęcenia na szachowy samorozwój) i porady typowo praktyczne. Dla przykładu: wiem, że na moim poziomie najważniejsza jest taktyka, dlatego staram się poświęcać jej sporo czasu. Problem w tym, że na temat ćwiczeń taktycznych istnieje wiele teorii: jeden powie, żeby robić ile wlezie, wszystkiego, siedzieć nad zadaniem tak długo aż się rozwiąże. Inni mówią, że najważniejsze są wzory/motywy, dlatego też np nie ma sensu uczyć się dłużej niż ok 15 min dziennie taktyki, ponieważ przekracza to możliwość pochłaniania nowych motywów przez umysł, tak samo nie ma sensu siedzieć nad zadaniem za długo, że lepiej dać sobie np minutę, dwie na rozwiązanie, jeżeli nie widzimy rozwiązania to, żeby zerknąć na odp i lecieć dalej. I bądź tu mądry. Myślę, że przykłady można by mnożyć.Fhjullnoreply@blogger.com